W najbliższą niedzielę, 10-go Października obchodzimy Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego. Jest to dzień sprzyjający poświęceniu większej uwagi profilaktyce i higienie zdrowia psychicznego, a zarazem dzień, w którym chętniej na ogół pochylamy się nad problemami osób dotkniętych kryzysem psychicznym.
Warto, aby o związaną z tym dniem refleksję pokusili się także Ci, którzy – być może mimo doświadczania wielorakich trudności i kłopotów – nie mogą się poskarżyć na deficyty w zakresie zdrowia psychicznego. Do takich osób zaadresować można zachętę do położenia większego, niż to się zwykło czynić, nacisku na profilaktykę. Jeśli bowiem nawet obecnie nie doświadczamy problemów w tej dziedzinie, to – choć niektórym trudno jest w to uwierzyć – różnorakich problemów ze zdrowiem psychicznym doświadcza co czwarty członek populacji.
Doświadczenie uczy, iż do utraty poczucia równowagi, zagubienia życiowego mogą prowadzić: brak systematycznego wysypiania się, kultywowania więzi z bliskimi sobie ludźmi, brak częstego kontaktu z przyrodą, nadmiar obowiązków, problemy rodzinne i w miejscu pracy itd. Czynnikami zapobiegającymi kryzysom są – przeciwnie – systematyczny relaks, aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu i słońcu, dbałość o relacje z przyjaciółmi, zachowywanie równowagi pomiędzy pracą i wypoczynkiem. Nie wspominam tu – bo to przecież oczywiste – o konieczności unikania używek, a zwłaszcza – o płynącym ze zbyt częstego sięgania po nie niebezpieczeństwie.
Dzień Zdrowia Psychicznego to także specyficzne – niekiedy odbierane jako gorzkie – święto osób, które z kryzysem psychicznym zmagają się ustawicznie. Do tych osób chciałbym – jako jedna z nich – skierować apel: Nie odrzucajmy wyciągniętej, pomocnej dłoni ze strony osób stanowiących nasze – bliższe lub dalsze – otoczenie. Każdy moment aktywizacji to szansa innego, bardziej optymistycznego i niosącego nadzieję, spojrzenia na nasze trudności, szansa zakorzenienia się w środowisku osób, które gotowe są nawiązywać z nami relacje, objąć nas swoją empatią, spojrzeć na nas z życzliwością.
Przede wszystkim zaś: nie rezygnujmy z tej szansy przetrwania trudnych chwil, którą stwarza nam systematyczne przyjmowanie przepisanych przez lekarza specjalistę leków. Pamiętajmy, że – jakkolwiek jest to pomoc niewystarczająca – to w połączeniu z naszym wysiłkiem zmiany trudnego aktualnego położenia – może stanowić tę cegiełkę, która z czasem przyczyni się do zbudowania gmachu naszego pełnowartościowego, pełnego nadziei i radości, i… zdrowego życia.
Tym zaś, którzy na co dzień angażują się w towarzyszenie zmagającym się z kryzysem bliskim, członkom swych rodzin i przyjaciołom, życzyć należy także adekwatnego wsparcia ze strony zorganizowanego społeczeństwa, a także stałego poczucia sensu Ich służby i Nadziei na doświadczenie oglądania jej pięknych owoców.
Jakkolwiek Lubelskie Stowarzyszenie JESTEŚMY jako stowarzyszenie pacjentów po przebytym kryzysie psychicznym, nie zastępuje w swojej aktywności kompetencji profesjonalistów w zakresie zdrowia psychicznego – każdy, kto doświadcza kryzysu psychicznego, może stać się uczestnikiem naszego grona. Dlatego – obok najlepszych życzeń dla osób doświadczających aktualnie kryzysu – podaję adres mailowy umożliwiający kontakt z naszym stowarzyszeniem: lsjestesmy@gmail.com
Zygmunt Marek Miszczak