Teresa Ciodyk jest osobą niedowidzącą. Urodziła się w roku 1946 w Zamościu zwanym Padwą Północy. Od roku 1978 zaczęła pisać „do szuflady”. W konkursach literackich otrzymuje wyróżnienia.

Pisała wiersze dla papieża Jana Pawła II, za co otrzymała z Watykanu osobiste podziękowanie. Jej wiersze drukowane były w tomiku „Poezje nadbużańskie” wydanym przez Włodawski Dom w Krasnymstawie w latach 2006, 2007, 2008, gdzie w konkursie poetyckim im. S. Derkaczewskiej dwukrotnie otrzymała wyróżnienie. Krąg jej zainteresowań tworzą: parapsychologia, fotografia i stare zamczyska. Należy do Stowarzyszenia Twórców Kultury Nadbużańskiej im. Janusza Kalinowskiego we Włodawie.
Pani Teresa o sobie
Mieszkam we Włodawie, niestety od zeszłego roku jestem wdową. Mam dwóch synów i dwoje wnuków Kasię i Łukasza. Pracuję społecznie oraz piszę wiersze. Jestem sekretarzem w Stowarzyszeniu Twórców Kultury Nadbużańskiej im. Janusza Kalinowskiego we Włodawie mieście trzech kultur, koordynatorem do spraw poetów. Współpracuję z władzami miasta i powiatu. Oczywiście non profit. Śpiewam też w chórze „Złota Jesień” przy WDK. Obecnie znajduję się na etapie wydania dwóch tomików mojej poezji, „Bez tej miłości nie można żyć” [poświęcony jest śp. mojemu mężowi Marianowi, rodzinie i przyjaciołom], a drugi o tematyce religijnej „Dokąd?…” Moja poezja nie jest najwyższego lotu, tak uważam. Zaprezentuję ją wszystkim w odpowiednim czasie. W konkursach poetyckich otrzymuję wyróżnienia. Pisałam wiersze dla naszego Papieża Polaka Jana Pawła II, za które mam osobiste podziękowania z Watykanu i nie tylko.
W druku znajduje się moje pierwsze opowiadanie „Wiktor„, kiedy się ukaże jeszcze nie wiem, w fazie przygotowania znajduje się trzeci tomik moich poezji, „Co mi w duszy gra„. Mam jeszcze wiele, wiele pomysłów lecz jak zwykle brakuje finansów, a niestety druk jest drogi, sponsorów trudno znaleźć. Zresztą ich nie szukam. Staram się jak mogę sama wraz z pomocą rodziny wydawać te moje poezje. Satysfakcją dla mnie będzie to, że pozostanie mój ślad na tej ziemi, a zapłatą będą wasze łzy, odczucia i to, że trafiłam nią w wasze serca. Większego poklasku nie potrzebuję.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Teresa.
DLACZEGO?
Rodząc się już
odebrano Ci
patrzenie na ten świat
cudowny …
Na słońca żar
księżyca promień
gwiazd mruganie
nie dało Ci widzieć
własnego cienia na ścianie …
Nie widzisz chmur białych
na niebie błękitnym
nie wiesz jakimi kolorami
kwiaty na wiosnę kwitną ….
Nie widzisz zieleni łąk
złotego piasku Mazowsza
dumnych gór wysokich
aż pod obłoki …
Nie widzisz jaki kolor ma lato
cudna kolorowa jesień
i jaka jest biel zimy.
Nie widzisz czerwonych ust
pożądaniem nabrzmiałych
swojej dziewczyny …
Jest tylko ta czerń
i głęboka noc
w twoich oczach …
Może są marzenia w kolorze
dlaczego tak się stało
że nie widzą tego świata
który dla nas namalowałeś
mój Boże? …
Wiersz ten dedykuję Maryli Wołoszyn, prezes Koła Związku Niewidomych we Włodawie