BIULETYN INFORMACYJNY OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH

„Głusza”, czyli żywoty osób Głuchych w Polsce i nie tylko – krótka recenzja książki

Polecono mi jakiś czas temu książkę „Głusza” jako ciekawą i poruszającą ogrom wątków z życia osób Głuchych, przez duże „G” w Polsce i na świecie.

Pozycja musiała jednak poczekać na swoją kolej, jako, że moja lista dobrych książek publicystycznych jest długa, a przecież moje zainteresowania obejmują również książki historyczne oraz fantasy i S-F. Mówiąc krótko: tyle ciekawych pozycji, a tak mało czasu.

Czy książka ta warta jest deficytowego towaru jakim jest czas?

Odpowiedz na to pytanie brzmi… tak.

UWAGA! Mogą występować spoilery.

Książka napisana jest lekkim, stosunkowo prostym językiem, przedstawiająca szereg historii osób Głuchych w Polsce i na świecie w większości z dziedzin życia w społeczeństwie, zdominowanym przez osoby słyszące. Jest to opowieść o tym jak bardzo język jako sposób do komunikacji z innymi kształtuje tożsamość. I zarazem jak bardzo tworzy bariery, które w konsekwencji doprowadzają do tego, że świat Głuchych jest zamknięty i niemal egzotyczny w oczach osób słyszących.

Książka zaczyna się od przedstawienia pewnego aktywisty, który nieporadnie zmusza się do śpiewania hymnu Polski, nie słysząc dźwięku własnego głosu. Co jest jednym z największych błędów w edukacji osób niesłyszących i w ogóle stosunku osób słyszących do Głuchych. Zmuszanie ich do wyraźnej artykulacji, do mówienia – ten wątek przewija się w kwestiach podejścia do rehabilitowania osób Głuchych poprzez próby nakłonienia ich do stosowania mowy werbalnej, niesłyszanej przez nich samych. Najmocniej wybrzmiewa to w historiach ze szkół, kiedy to uczniowie niesłyszący są nagradzani nie za treść wypowiedzi, ale za wydanie jakiegokolwiek dźwięku.

Nie brakuje też historii wręcz kryminalnych, związanych z przemocą, na którą Głusi byli i mogą być wciąż narażeni. Szczególnie jeżeli nie zapewni im się dostępu do odpowiednich służb pomagających i tłumacza Polskiego Języka Migowego. Są to historie wstrząsające i naprawdę mam nadzieję, że stanowiły i stanowią one margines, a nie codzienność. Ale nie mnie o tym wyrokować.

Jakie wnioski na koniec?

Książka jest dobrze napisana. Przedstawia świat Głuchych w postaci historii wielu osób, ujmuje różne problemy, bariery i bądź co bądź błędy w podejściu osób słyszących do nich. Na pewno jest jedną z lepszych pozycji dla tych co chcą “liznąć” temat. Dla osób niezaznajomionych z tematem, może być dobrą i nieco szokującą pozycją na start.

Dla mnie ta pozycja jest o wiele bardziej przystępna niż „Zobaczyć głos” Olivera Sacksa, który skupia się głównie na kwestii języka migowego i jego roli w rozwoju i kształtowaniu świadomości osób nim się posługujących. „Głusza” w zasadzie tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że konieczne jest wprowadzenie edukacji dwujęzycznej w szkołach dla Głuchych – z Polskim Językiem Migowym jako pierwszym językiem przewodnim i obowiązkowym oraz językiem polskim jako językiem obcym (skupiając się głównie na rozumieniu słowa pisanego). Jeżeli tego nie zrobimy lekcje będą miały znikomy lub nawet żaden skutek dla rozwoju potencjału dzieci Głuchych.

Książka w moim odczuciu też niesie przestrogę dla osób słyszących. By stworzyć odpowiednie i stałe kanały komunikacyjne, umożliwiające możliwość porozumienia i wypracowywania konsensusów ze środowiskiem. By wspólnie stworzyć społeczność równych szans jako obywatele Rzeczpospolitej. I bynajmniej nie ma przeciwwskazań, by osoby Głuche miały prawo do własnej tożsamości językowo kulturowej, będąc jednocześnie Polakami. Podobnie zresztą jak choćby Kaszubi czy Ślązacy. Trzeba jednak podjąć działania mające na celu zmniejszenie barier, a także poczucia krzywdy osób Głuchych jakie mogły narosnąć w nich przez lata.

Dla mnie jedyną wadą tej książki jest to, że osoba, która napisała tę książkę wywodzi się ze środowiska dziennikarskiego za którym osobiście nie przepadam, ale nie mogę zarzucić braku rzetelności i wykonania profesjonalnej pracy przy researchu, a następnie mistrzowskiego skondensowania tego do formy zbioru felietonów liczących łącznie 240 stron bez utraty wartości przekazywanej wiedzy o środowisku osób Głuchych.

Łukasz Lewicki

Facebook

Ta strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić jak najlepszą optymalizację treści na niej zawartych. Czytaj więcej o polityce prywatności i plikach cookies