Jak zwykle nawał zajęć sprawił, że artykuł, który mi chodził po głowie już dawno, ukazuje się dopiero teraz. Zostało jeszcze kilka tygodni tzw. “zimy”. Niezbyt zimnej, bez zwałów śniegu, ale nie jest to pora dla większości ludzi na rekreację na świeżym powietrzu czy wylegiwanie się na plaży. Toteż większość z nas w oczekiwaniu na wiosnę i lato siedzi bezpiecznie w domu i zabija czas książkami bądź serialami.
O tych ostatnich chciałbym napisać, zwracając uwagę na kwestie częstszego występowania bohaterów z niepełnosprawnością w serialach dostępnych w popularnych platformach jak Netflix czy HBO GO. Jest to trend, który ogólnie mnie bardzo cieszy, tym bardziej, że w dobie serii amerykańskich czy brytyjskich promujących “różnorodność”. Na porządku dziennym jest w ramach tzw. poprawności politycznej serwowanie różnorodności etnicznej, płciowej czy orientacji wraz z nieco namolną lekcją antydyskryminacji. Do tej pory miałem wrażenie, jedyną grupą nadal pomijaną są osoby z niepełnosprawnością, ponieważ nie pasowali do kultu zdrowia, atrakcyjnego ciała i młodości. Na szczęście obecnie na pewno tak nie jest i w bardzo wielu produkcjach bohaterowie z niepełnosprawnością występują.
UWAGA WYSTĘPUJĄ MAŁE SPOILERY!
Już kiedyś pisałem o Tyrionie Lannisterze z chyba największego hitu serialowego ostatniej dekady, czyli z “Gry o tron”. Nie sposób ponownie nie wspomnieć o tej postaci, bo jest fantastyczna i lubiana przez fanów serialu (szczególnie w pierwszych sezonach). Jest to osoba cierpiąca na karłowatość, która jest obwiniana przez własnego ojca i siostrę o śmierć matki podczas swego porodu. Tyrion jest wyszydzany nie tylko przez członków własnej rodziny za wyjątkiem brata Jamiego, właśnie z powodu niskiego wzrostu i niedostatków fizycznych. Jednak mimo to wiele się można od niego nauczyć – np. jak akceptować swoje słabości i rekompensować innymi zaletami – jak przypadku Tyriona intelektem i mądrością, która czyni z niego jedną z najinteligentniejszych postaci w świecie wykreowanym przez George’a. R. Martina.
Inną ciekawą postacią jest, wyróżniający się również wysokim poziomem IQ fizyk teoretyczny Sheldon Cooper z sitcomu “Big bang Theory” (spolszczono tytuł na “Teoria Wielkiego Podrywu”). Ten bohater z kolei posiada cechy sawantyzmu (czyli “genialnej” odmiany autyzmu). Jego postać poza wysoką inteligencją racjonalną i pamięcią absolutną cechuje niemal całkowita niezdolność do empatii, rozumianej przez zdolność do współodczuwania i rozumienia emocji u innych ludzi. Właśnie na tych ostatnich cechach oparto większość elementów komicznych w serialu, w którym śmiejemy się z jego towarzyskiej nieporadności. Daleki byłbym jednak od poglądów, że serial ten może obrażać uczucia osób, które są objęte tym schorzeniem, bo postać Sheldona nie jest kpiną, tylko pewna formą przerysowania zachowań. Zresztą do każdej komedii trzeba mieć dystans – bo przeciwnym razie wszyscy fizycy teoretyczni mogliby poczuć sie urażeni, skoro przez większość serialu przedstawia się ich jako tych nie radzących sobie z kobietami.
Także postacie poboczne w serialu South Park: Jimmy Valmer oraz Timmy Burch są bohaterami z niepełnosprawnością. Ten pierwszy posiada niepełnosprawność ruchową zmuszającą go do chodzenia o kulach, a drugi posiada nie tylko niepełnosprawność ruchową, skłaniającą go do poruszania się na wózku elektrycznym, ale również intelektualną, przez co zdolny jest jedynie do wypowiedzenia krzykiem swego imienia (“ Temeh!”). Obie te postacie są traktowane na równi z pozostałymi uczniami ze szkoły głównej czwórki tj. Erika Cartmana, Stana Marsha, Kyle Broklowsky’go czy Kennego McCormika, którzy bez uprzedzeń włączają ich do swoich szalonych zabaw. Jimmy jest z zamiłowania komikiem i lubi opowiadać dowcipy, a Timmy posiada indyka z niepełnosprawnością, którym się opiekuje. Obaj chłopcy mają swoje własne odcinki, w których odgrywają główną rolę. Szczególnie zapamiętałem ten, w którym Timmy rozpoczyna swój start-up związany z dorożką doczepioną do jego wózka, którą za pomocą aplikacji mogą zamawiać mieszkańcy South Parku. Co ciekawe – jego przedsięwzięcie odnosi sukces i wkrótce zatrudnia osoby pełnosprawne, które również dowożą klientów na takich samych elektrycznych wózkach.
Najświeższą postacią z niepełnosprawnością którą poznałem ostatnio, był Issac z serialu “Sex Education”. Nie jest to wbrew nazwie film edukacyjny, choć niektórzy twierdzą, że posiada większe walory edukacyjne niż lekcje wychowania w szkołach. Jest to raczej lekki dramat obyczajowy z elementami komicznymi. Niektóre sceny są wyraźnie zarysowane, aby podkreślić ich dramaturgię. Postacie są bardzo różnorodne o różnych orientacjach i różnym pochodzeniu, co ma odzwierciedlać brytyjską i amerykańską młodzież w okresie dojrzewania. Serial oczywiście jest wciągający, choć należy go oglądać nieco z przymrużeniem oka. Właściwie dużym zaskoczeniem (choć pozytywnym) dla mnie było pojawienie się postaci na wózku w tego typu serialu. Pojawia się jako sąsiad na kampusie jednej z głównych bohaterek o imieniu Meeve, która wyraźnie zaczyna go interesować. Nawiązują więc relację i najprawdopodobniej w kolejnym sezonie lub sezonach dowiemy się jak się to wszystko potoczy. Isaac jest młodym mężczyzną, który został sparaliżowany po wypadku i porzucony przez swoich rodziców. Jedynie brat nie opuścił go i wciąż otacza go opieką i wsparciem. Być może z tego powodu jest także postacią niejednoznaczną moralnie, o nieco cynicznym sposobie bycia. Potrafi wielokrotnie wykorzystywać własną niepełnosprawność i współczucie innych, by zrobili co on chce. Co ciekawe główny bohater Otis, któremu Meeve również się podoba, traktuje go jako równorzędnego rywala o jej względy.
No i ostatnią postacią o której chcę wspomnieć, ponownie z niepełnosprawnością ruchową jest Ivar Bez Kości z serialu Wikingowie. Jego ojciec Ragnar chciał go pozbawić życia po narodzinach w swoistym akcie miłosierdzia, by oszczędzić mu dyshonoru w świecie wojowników, gdzie siła i sprawność są szanowane. Ostatecznie życie ratuje mu matka, która zapewnia mu opiekę i naukę. Po latach już dorosły Ivar zostaje zaakceptowany przez ojca, który nawet wiąże z nim wielkie nadzieje. Ivar mimo niesprawnych nóg i konieczności czołgania umie walczyć konno, a także atakując z ziemi. Stopniowo ujawnia swoją przydatność w bitwach, a nawet talenty przywódcze, które pozwalają mu objąć dowództwo nad sporą grupą armii łupiącej ówczesne Wyspy Brytyjskie. Mimo, to Ivar nie jest pozytywnym bohaterem. Jest fanatycznym, wręcz szalonym wyznawcą nordyckich bogów i nie ma litości. Mimo niepełnosprawnych nóg budzi strach u innych postaci. W pewnym momencie staje naprzeciw własnym krewnym w walce o władzę wśród wikingów. Co jednak sprawia, że jego losy śledzi się z zainteresowaniem podobnie jak seriale dokumentalne o masowych mordercach?
Wszystkie te wyżej opisane postacie dowodzą, że osoby z niepełnosprawnością coraz liczniej występują w serialach, nie tylko tych dramatycznych. Są zarówno dobre jak i złe, ale co najważniejsze podkreśla to, iż są częścią społeczności ludzkich. Co prawda zdecydowanie dominuje niepełnosprawność ruchowa, aczkolwiek jest to zrozumiałe. Niepełnosprawność ruchowa wyraźnie podkreśla ograniczenia tych osób, a jednocześnie pozwala pokazać, że są tacy jak my lub nawet bardziej inteligentni, ponieważ musieli zaletami umysłu rekompensować ograniczenia ciała. I bardzo często uczą nas by zaakceptować swoje ograniczenia oraz wyrównywać swoje szanse innymi zaletami, jakie posiadamy. Bo niepełnosprawność to nie wymówka.
Łukasz Lewicki