Ostatni sukces artystyczny Teatru „Przebudzenie” – odegrany 13. VI. 2013 r. na scenie Caritas przy ul. Unii Lubelskiej występ kabaretowy – to dogodna okazja do wysłuchania, co na temat samego Teatru opowiedzieć może jego założycielka i reżyser mgr Ewa Dudziak.
Niezorientowanym podpowiedzieć należy, że chodzi tu o teatr integracyjny działający w ramach teatroterapii w ŚDS. Uczestnicy i – zarazem – aktorzy wywodzą się z grona osób chorujących psychicznie. Bazę lokalową i wsparcie organizacyjne zapewnia im od wielu lat Środowiskowy Dom Samopomocy „MISERICORDIA”, działający przy ul. Abramowickiej 2 w Lublinie.
Wystawiony tego dnia spektakl stanowił jeden z punktów programu obchodów 15-lecia ŚDS. Było to święto radosne – tak dla aktorów, którzy od początku istnienia Domu uczestniczyli w teatroterapii, jak i dla tych, którzy w pracę twórczą zaangażowali się później. Podstawowa trudność wiązała się ze zmianą charakteru repertuaru. W stosunku do takich, prezentowanych wcześniej spektakli, jak Misterium Męki Pańskiej, Wieża Babel, Syn Marnotrawny, W drogę (na podstawie biografii osoby uzależnionej od narkotyków i alkoholu), występ kabaretowy stanowił nowość. Do zmiany konwencji nie od razu byli przygotowani sami aktorzy. Występ z 13. VI. poprzedzony był całą serią wpadek teatralnych. Ta początkowa nieumiejętność śmiania się wraz z widzami z samych siebie (kabaret poruszał sprawy dotyczące życia chorujących psychicznie) wypływa z przyczyn, które wiele powinny dać do myślenia osobom zdrowym. Choroba psychiczna nadal jest bardzo źle postrzegana w społeczeństwie – budzi lęk i rezerwę, prowokuje dowcipy. Dlatego aktorzy, podejmując próbę zmierzenia się z tym problemem, który przeżywali bardzo osobiście, a więc poważnie, nie umieli poczuć swobody koniecznej do odegrania scen humorystycznych. Jednak kiedy historia wspomnianego spektaklu obrosła we wpadki teatralne i humory sytuacyjne – uczestnicy zaczęli przełamywać barierę śmiania się z siebie samych.
W spektaklu wykorzystano teksty z tomiku zbiorowego „Estrada”, wydanego w 1974 r. przez Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe w Warszawie oraz z tomiku Irosława Szymańskiego „Tak to widzę”, wydanego przez KAW w Lublinie w 1987 r. Z pierwszego spośród zbiorków pochodziły np. skecze Jana Osęki – „Biuro obsługi samobójców” oraz Stefanii Grodzieńskiej – „Żabka”, a także wiersz Juliana Tuwima pt. „Ewa”. Wykorzystanie satyrycznej twórczości Tuwima wynika z dojrzałego namysłu nad priorytetami Teatru, który jest Teatrem integracyjnym i nie powinien unikać żadnych problemów spośród tych, którymi żyją osoby chorujące – także spraw klasyfikowanych jako damsko-męskie. Występujące na scenie aktorki dokonywały zatem z dużą siłą wyrazu artystycznego refleksji nad własną kobiecością, zaś w takich frazach, jak zacytowana poniżej – wiązały piękno utworu poetyckiego z osobistym wdziękiem:
”[…] Od grzechu zaczął się ten świat,
A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,
Jest więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta,
Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,
I rozkosz, i rozpacz, i uśmiech, i łza […]
I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna,
Początek i koniec – kobieta, aha! […]”
Uznany przez niektórych za kontrowersyjny – tytuł skeczu „Biuro obsługi samobójców” – krył za sobą scenki pokazujące, że stojąca w obliczu próby samobójczej osoba chora – nigdy nie jest sama. Dlatego w skeczu wszystkie próby samobójcze (łącznie z tą z wykorzystaniem dynamitu) kończą się niepowodzeniem. Oprócz świetnej zabawy aktorów i widzów – walorem tego utworu było przyczynienie się do oswojenia samego tematu samobójstwa. Chodzi o to, aby osoba przeżywająca dramat osobisty nie bała się, ani nie wstydziła o nim rozmawiać z innymi ludźmi. W obliczu ogromnego wzrostu ilości prób samobójczych w społeczeństwie temat ten nie powinien stanowić tabu. Problem nie będzie zaś tak straszny, jeżeli młoda osoba przeżywająca trudności psychiczne trafi na osobę przygotowaną do udzielenia jej pomocy. Podjęcie tak trudnych tematów w ramach prezentacji scenicznej poprzedzone zostało konsultacjami ze specjalistami – m.in. z kierownikiem merytorycznym terapeutów mgr Beatą Szulecką.
Występ kabaretowy Teatru „Przebudzenie” powtórzony został dla pacjentów szpitala neuropsychiatrycznego dnia 18. VI. 2013 r. Scena umiejscowiona była tego dnia w kaplicy Kościoła Rektoralnego pw. Św. Judy Tadeusza przy ul. Abramowickiej. Wyrażając swoją wdzięczność za dobry kontakt aktora z widzami, ci ostatni wpisywali także do Kroniki, że wyważony, dobrze przygotowany repertuar Teatru dał im wiele do myślenia. Dobrze się stało, że chorującym psychicznie aktorom tej grupy teatralnej udało się otworzyć na radość i spontaniczność. Ich zżycie się, dobre kontakty w grupie, otwarta komunikacja – pozwoliły im samym i odbiorcom ich twórczości doświadczyć tej jaśniejszej strony życia, która owocuje humorem i radością. Lody zostały przełamane, a grupa rozwija się, przyjmując – za zachętą za strony Teatru i jego aktorów – nowych uczestników.
W ostatnim czasie założycielka Teatru „Przebudzenie” uzyskała certyfikowany tytuł specjalisty terapeuty środowiskowego (certyfikat wydało Polskie Towarzystwo Psychiatryczne) i rozpoczęła szkolenie I stopnia z zakresu psychodramy. Jak podkreśla, sukcesy prowadzonego przez Nią Teatru wypływają z zaangażowania wielu osób. Tak było np. w wypadku filmowej reklamy Charytatywnego Stowarzyszenia Niesienia Pomocy Chorym „MISERICORDIA”, zachęcającej do płacenia 1 % podatku na wyrosłe przy nim dzieła. Reklama ta wykorzystała motywy z odgrywanej wcześniej przez Teatr sztuki pt. „Motyle”; występowała zaś w niej – obok chorujących aktorów – także P. Izabela Trojanowska. Sprawujący pieczę nad Stowarzyszeniem ks. prałat Tadeusz Pajurek ma w planie dalszą współpracę z telewizją.
Czemu to wszystko ma służyć? Chodzi o zrodzenie w nas wszystkich wiary, że dobra rehabilitacja, wyciągnięta ku osobie potrzebującej dłoń – przywraca ludzi społeczeństwu. Choroba jest do pokonania. Warto walczyć, aby ją pokonać, bowiem nigdy nie jesteśmy sami – kończy swoją opowieść P. Ewa Dudziak.
Zygmunt Marek Miszczak