28 sierpnia na Stadionie Lekkoatletycznym w Lublinie został rozegrany ostatni szósty dzień 4 Mistrzostwa Świata Niesłyszących zorganizowany przez Polski Związek Sportu Niesłyszących oraz ICSD – International Committee of Sport for the Deaf (tłum. Międzynarodowy Komitet Sportu dla Niesłyszących).
Odbywają się one od roku 2008 roku co cztery lata. Pierwsze mistrzostwa zostały rozegrane w Turcji w mieście Izmir – Polacy zdobyli łącznie 8 medali, drugie w 2012 roku w Kanadzie – Toronto, gdzie wywalczyli 3 medale, natomiast w 2016 roku trzecie Mistrzostwa Niesłyszących Lekkiej Atletyki odbyły się w Bułgarii – Stara Zagora i polscy lekkoatletycy również jak wcześniej wrócili z 3 medalami.
Czwarte Mistrzostwa Świata Niesłyszących to etap kwalifikacji do 24. Letnich Igrzysk Głuchych w Brazylii (Caxias do Sul), które odbędą się w przyszłym roku 2022 od 1 do 15 maja.
W tegorocznych zawodach występowali niesłyszący sportowcy z 41 państw w 25 konkurencjach m.in.: bieg na krótkich dystansach: 100 m, 200 m, 400 m, bieg średniodystansowy na dystansach 800 m i 1500 metrów, bieg długodystansowy na dystansach 5000 metrów oraz 10 000 metrów, biegi przez płotki: 100 m, 110 m, 400 m, biegi z przeszkodami 3000 m, skoki: wysoki skok, skok o tyczce, długi skok, potrójny skok; pchnięcie kulą, rzut dyskiem, rzut młotem, rzut oszczepem, siedmiobój, dziesięciobój, maraton, maraton, bieg sztafetowy 4×100 m, 4×400 m, chód na dystansie 10 km.
W ostatnim dniu rozgrywano zawody w 4 konkurencjach: trójskok (mężczyźni), rzut oszczepem (kobiety), pchnięcie kulą (mężczyźni) oraz biegi sztafetowe 4×100 m (kobiety, mężczyźni), 4×400 m (mężczyźni).
Wydawało się, że rywalizacja w poszczególnych konkurencjach będzie przebiegała w bardzo złych warunkach. Od rana padał intensywny deszcz a ciemne chmury nad miastem nie zapowiadały zmiany na lepsze. Pierwsi zawodnicy i ich trenerzy pojawili się na stadionie już o godzinie dziewiątej.
Około godziny dziesiątej pojawiające się przejaśnienia wszystkim poprawiły nastrój a o jedenastej gdy rozpoczęto zawody zaświeciło słońce. Zgromadzeni na trybunach obserwatorzy i nieliczni kibice mogli śledzić rywalizację zawodników w trójskoku, która miała pasjonujący przebieg, gdyż nie wszyscy byli zadowoleni z osiągniętych wyników. Jedni więc machali ręką i zwieszali głowę, dla innych pojawiły się oklaski.
Daleko od trybun rozstrzygano kto zostanie mistrzem w pchnięciu kulą i rzutem oszczepem, natomiast zgromadzeni widzowie oczekiwali na konkurencje biegowe. Organizatorzy przygotowywali tory ustawiając bloki startowe a przy nich specjalną sygnalizację świetlną umożliwiającą START zawodników.
Pierwsze pobiegły kobiety w sztafecie 4 x100 m.
Niestety Polki nie zdobyły w tej konkurencji medalu, swój finał zakończyły na 5 miejscu.
W czasie sportowej rywalizacji doszło nawet do małej kontuzji, ale ekipa ratowników dyżurująca na miejscu sprawnie udzieliła pomocy.
Po krótkiej przerwie pobiegli mężczyźni w sztafecie 4x 100 m i zdobyli 2 miejsce, później rozegrała się sztafeta 4x 400 m i Polacy po raz kolejny wywalczyli miejsce w finale, zajmując 3 miejsce.
Podczas dotychczas rozegranych zawodów 20 reprezentacji sięgnęło po medale. Mistrzami Świata Niesłyszących zostali Rosjanie pod neutralną flagą RCSD (z powodu wykluczenia z udziału w rozgrywkach za systemowy doping). Wicemistrzami Białoruś. Trzecie miejsce wywalczyła Ukraina. Polacy uplasowali się na 7 miejscu – to przyzwoite osiągniecie i bardzo dobry wynik.
Po finale odbyła się o godzinie 14 ceremonia zamknięcia Mistrzostw Świata Niesłyszących w Lekkoatletyce.
Podsumowując Polacy zdobyli 5 medali:
jeden złoty w biegu na 400 m przez płotki – Oskar Gołębiowski
dwa srebrne medale w dyscyplinach: pchnięcie kulą – Oskar Kokoszewski, sztafeta 4x100m w składzie Daniel Stempurski, Oskar Gołębiowski, Grzegorz Kotowski, Bartłomiej Janda oraz Daniel Kowalik.
oraz dwie brązowe w dyscyplinach: sztafeta 4x400m w składzie: Grzegorz Kotowski, Michał Kulpa, Mateusz Borowski i Oskar Gołębiowski, bieg na 800 m – Michał Kulpa.
Dla niektórych polskich lekkoatletów niesłyszących to życiowy rekord.
Jestem bardzo dumny ze swoich zawodników za medale i rekordy – skomentował Mariusz Świszcz kierownik polskiej ekipy i trener kadry narodowej.
My również gratulujemy sportowcom wyników i życzymy kolejnych sukcesów sportowych.
Tekst: Zofia Brzozowska, Magdalena Zawadzka
Zdjęcia: Zofia Brzozowska, Maria Winiarczyk