BIULETYN INFORMACYJNY OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH

Brzydkie Kaczątko

Któż z nas nie zna baśni Hansa Christiana Andersena „Brzydkie Kaczątko”, nie słyszał jej w dzieciństwie, nie czytał będąc uczniem aby później opowiedzieć swoim dzieciom lub wnukom?

Każdy z pewnością zna tę baśń. Piękną opowieść o losach malutkiego ptaka, który wykluł się z jajka w rodzinie kaczuszek. Jednak od samego początku różnił się od pozostałego rodzeństwa sprawnością, kolorem upierzenia, wielkością, dlatego był nieakceptowany, ośmieszany i dyskryminowany przez otoczenie. Historia skończyła się szczęśliwie. Tytułowe kaczątko okazało się być pięknym łabędziem, który został przyjęty do nowej łabędziej rodziny, gdzie czuł się kochany i szczęśliwy.

26 września byłam na przedstawieniu „Brzydkie kaczątko opowiem Ci swoją historię” w wykonaniu dzieci i młodzieży z Dziennego Ośrodka Adaptacyjnego w Lublinie przy ul. Poturzyńskiej wraz z rodzicami, rodzeństwem i opiekunami.

Na widowni siedzi duża grupa osób tyłem do obiektywu. Na scenie jest kilka osób i rozłożona scenografia.

Wsłuchana w muzykę i przekazywane treści, podziwiając grę dzieci i ich rodziców, wspaniałych aktorów amatorów, myślałam sobie, że w realnym życiu często dzieje się podobnie jak w życiu brzydkiego kaczątka. Rodzice czekają na narodzenie swojego dziecka. Planują życie rodziny często na wiele lat. Ale kiedy przychodzi ten najważniejszy moment i pęka skorupka to czasami… „wykluwa się Brzydkie Kaczątko”…

Dwie kobiety kucają na scenie a między nimi jest mały chłopiec. Kobiety trzymają go za rączki. Za nimi na wózku inwalidzkim siedzi osoba, ale jest ona przycięta przez obiektyw.

Rodzice jako pierwsi mierzą się z akceptacją nowej, nieprzewidzianej rzeczywistości, która boli tym bardziej, że dotyczy ich dziecka, tak bardzo różniącego się od innych dzieci. Latami szukają ratunku u lekarzy, terapeutów, rehabilitantów, różnych specjalistów. Zamartwiają się o los swojej pociechy jednocześnie działają na wielu płaszczyznach. Robią wszystko aby rozwinąć skrzydła swojego Brzydkiego Kaczątka i umożliwić mu szybowanie w przestworzach życia w społeczeństwie gdzie nie będzie wyśmiewane, krytykowane, poniżane, odtrącane, dyskryminowane tylko dlatego, że jest niewidome, głuche, porażone, ma Zespół Downa czy autyzm. I kiedyś przychodzi dzień przemiany Brzydkiego Kaczątka w pięknego łabędzia. Może wówczas, gdy samodzielnie zrobi pierwszy ruch ręką lub pierwszy, latami wypracowany, krok, lub zatańczy, pomimo trisomii 21 chromosomu, najpiękniejszy, sobie tylko znany, taniec świata. A może kiedy przeczyta tekst napisany alfabetem Braille’a albo zrobi, porażonymi rączkami, laurkę na Dzień Matki lub po latach ćwiczeń logopedycznych, powie „kocham Cię tato/mamo”…

Na scenie jest grupa osób. Po prawej stronie kobieta klęczy na scenie a nad sobą trzyma małego chłopca. Za nią jest kobieta na wózku inwalidzkim.

Każdy powinien przypomnieć sobie historię brzydkiego kaczątka i zastanowić się nad losem tych, którzy są dyskryminowani z powodu swojego wyglądu, sposobu porozumiewania się czy chodzenia. Inny nie znaczy gorszy.

Przedstawienie “”Brzydkim kaczątkiem”opowiem Ci swoją historię” jest, cytując zapowiedź na plakacie, „widowiskiem nad widowiskami,…które wnika w widza przez serce, duszę i ciało… dreszczem, wzruszeniem i uśmiechem…”. Dziękuję aktorom, reżyserom i pomysłodawcom przedstawienia za przyspieszone bicie mojego serca i za piękne, wzruszające chwile, które na długo zostaną ze mną.

Anna Szmidt – matka wybrana przez Brzydkie Kaczątko 🙂

Kamil Kuliński

Facebook

Ta strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić jak najlepszą optymalizację treści na niej zawartych. Czytaj więcej o polityce prywatności i plikach cookies