Mawiają, że potrzeba jest matką wynalazków. Nic więc dziwnego, że zapotrzebowanie osób Głuchych, posługujących się językiem migowym do otrzymania usług tłumacza migowego w kontaktach z instytucjami publicznymi, takimi jak urzędy, szpitale czy banki, stało się inspiracją do powstania takiego rozwiązania jak Wideotłumacz. Stanowi ono tańszą alternatywę dla zatrudniania osób, będących fizycznie na miejscu i zajmujących się takim tłumaczeniem.
Usługa Wideotłumacza polega na: uruchomieniu stanowiska z Videotelefonem, Softphone’m lub Tabletem; dostępie do profesjonalnego tłumacza z Polskiego Związku Głuchych; przeszkoleniu pracowników w zakresie obsługi Wideotłumacza języka migowego; wsparciu technicznym i opiece serwisowej.
Wideotłumacz może mieć szczególne znaczenie dla naturalnych tłumaczy języka migowego czyli KODA/CODA, najczęściej osób słyszących wywodzących się z rodzin, gdzie oboje rodziców posługuje się głównie językiem migowym.
Nie chodzi tutaj oczywiście o samą umiejętność tłumaczenia, bowiem trudno jest zarzucić im braku kompetencji w tej dziedzinie. Chodzi raczej o zdjęcie części ciężaru odpowiedzialności i presji psychicznej ze strony swoich głuchych rodziców. Bywa bowiem, że z braku innego rozwiązania, dochodzi do trudnych sytuacji, kiedy tłumaczem miedzy lekarzem, chcącym przekazać informację o diagnozie nowotworu matki, a rodzicami jest 8-letni syn, będący w rodzinie jedynym słyszącym, komunikującym się werbalnie w języku polskim i migowym.
Z inicjatywą Wideotłumacza wyszedł Polski Związek Głuchych – Odział Łódzki, wyróżniający się prężnością swoich działań na rzecz środowiska osób z niepełnosprawnością słuchową. Stało się to równolegle do wejścia w życie ustawy o języku migowym i innych środkach komunikowania się z dnia 1 kwietnia 2012 roku, która zwraca uwagę na konieczność umożliwienia dostępu Głuchym do usługi tłumaczenia języka migowego w administracji publicznej, służbie ratowniczo-interwencyjnej oraz w publicznych jednostkach ochrony zdrowia. Warto także wspomnieć o wkładzie w tę i w inne inicjatywy (np. koordynacja projektu „4 kroki – wsparcie osób niesłyszących na rynku pracy II”) Pana Piotra Kowalskiego, jako koordynatora programu oraz członka Komisji Ekspertów ds. Osób z Niepełnosprawnościami przy Rzeczniku Praw Obywatelskich i zespołu ds. g/Głuchych.
Zadałem Panu Piotrowi Kowalskiemu trzy pytania:
Co Państwa zainspirowało do wprowadzenia usługi Wideotłumacza? Skąd pomysł?
Pierwszy raz zastosowanie transmisji wideo do tłumaczenia na język migowy widziałem na Dniach Kultury Głuchych w Kolonii w 2009 roku. I od tamtego czasu chcieliśmy uruchomić taką usługę w Polsce. Bezpośrednim powodem było oczywiście przyjęcie przez Sejm ustawy o języku migowym oraz świadomość, że dobrych tłumaczy jest mniej niż miejsc gdzie są potrzebni.
akie są koszty usługi Wideotłumacza dla potencjalnych firm, takich jak np. placówki bankowe?
Mamy dwa abonamenty. W podstawowym za 250 zł miesięcznie klient otrzymuje nieograniczoną liczbę godzin tłumaczenia. W wersji 50+50 abonament wynosi 50 zł miesięcznie a 50 zł opłata za każdą rozpoczętą godzinę tłumaczenia. Ten drugi abonament proponujemy zwykle klientom, którzy zaczynają przygodę z tłumaczeniem. I zakładamy, że dopiero z czasem będzie przychodziło do nich więcej głuchych. To są warunki dla klientów, którzy potrzebują tłumaczenia w jednym punkcie. Gdy punktów jest więcej ceny się zmieniają.
Jakie są bariery w szerszym zastosowaniu tej usługi? Jakie opory budzi wśród potencjalnych użytkowników?
Obecnie chyba największą barierą jest świadomość, że coś takiego jak wideotłumacz może faktycznie pomóc. Większość osób nadal nie wie, że dla Głuchych język polski jest językiem obcym i nie wszystko uda się załatwić pisząc na kartkach. Ale świadomość się zmienia i zainteresowanie jest coraz większe.
W mojej opinii, takie działania nie muszą być wyłącznie domeną administracji publicznej, wspieranej przez organizacje pozarządowe. Przedsiębiorstwa prywatne kierując się zarówno względami wizerunkowymi jak i tzw. społeczną odpowiedzialnością biznesu, mogą z korzyścią dla wszystkich zaangażować się w taką inicjatywę jak Wideotłumacz. Korzystanie z usług zdalnego tłumaczenia, oznacza automatyczne uczestnictwo w programie „Firma przyjazna głuchym” oraz stanowi dobry przykład do naśladowania dla innych podmiotów ekonomicznych. Jednym z wyznaczników korzyści jest otrzymanie certyfikatu programu „Firma przyjazna głuchym” oraz uzyskanie możliwości posługiwania się znakiem programu, który można zamieścić w firmowych materiałach reklamowych lub na własnej stronie internetowej itd. Z Wideotłumacza korzysta w Polsce ponad 100 urzędów, instytucji oraz firm, co oznacza że potencjał programu jest wciąż niewykorzystany. W Lublinie z programu korzystają miedzy innymi: UPC Lublin w swoich lubelskich placówkach oraz Bank BPH w Lublinie, w placówce na ulicy Zemborzyckiej 53.
Wideotłumacz jest bardzo dobrym przykładem środków, jakie można zastosować w celu eliminacji barier komunikacyjnych osób z niepełnosprawnością słuchową w dostępie do usług publicznych w duchu postanowień ratyfikowanej przez państwo polskie w 2012 oku konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych. Stanowi świetne narzędzie uzupełniające pozostałe działania instytucji państwowych, organizacji pozarządowych oraz środowiska biznesowego, na rzecz środowiska osób głuchych i niedosłyszących.
Moim zdaniem warto promować podobne przedsięwzięcia. Liczę po cichu, że mój artykuł przeczyta, co najmniej jedna osoba, która pod wpływem inspiracji zaangażuje się w taką inicjatywę lub wymyśli własną, równie użyteczną społecznie, w tym także dla środowiska osób z niepełnosprawnością. Zachęcam również wszystkich zainteresowanych do wizyty na stronie www,wideotlumacz.pl
Łukasz Lewicki