Sławomir Tkaczyk artysta plastyk. Jego pasją jest malarstwo.
Z okazji 20-lecia WTZ w Krasnymstawie w grudniu 2015 roku chcę opowiedzieć, jaką rolę odegrały w moim życiu „warsztaty”.
Otóż, w 1982 roku mając 10 lat uległem wypadkowi samochodowemu. Było to otwarte złamanie czaszki z rozerwaniem mózgu. Po długiej i ciężkiej rehabilitacji wróciłem do domu z niedowładem lewostronnym, epilepsją i kłopotami pamięciowymi. Mimo, że ukończyłem szkołę podstawową a potem średnią nie było dla mnie pracy, nie mogłem też studiować. Świat skurczył się do ścian mojego domu. Przyszłość rysowała się szaro i mgliście.

Właśnie wtedy w 1995 r. powstał w Krasnymstawie Warsztat Terapii Zajęciowej. Bez większego entuzjazmu postanowiłem się tam zapisać. Z propozycji różnych zajęć wybrałem plastykę, chociaż wcześniej nie interesowałem się tym. Grupę plastyczną prowadziła Pani Edyta Jabłońska. Właśnie ona wysyłała nasze prace na konkurs plastyczny do Krakowa gdzie otrzymałem wyróżnienie. Miałem przyjemność poznać osobiście prof. Wiktora Zina, który wręczył nagrody i dyplomy… To mnie bardzo ujęło i wtedy zacząłem myśleć, że może mam jakiś talent plastyczny…

Wyjazd do Krakowa był zorganizowany przez WTZ .
Następnym opiekunem naszej grupy był Pan Jerzy Weremko. Z nim poznaliśmy nowe techniki malarskie: kredką, malowanie na szkle, farby akrylowe, farby olejne, tempera. Prace naszej grupy kilkakrotnie były prezentowane na wystawach w naszym mieście. Jeździliśmy też do Lublina na wystawy obrazów znanych malarzy np. Maśluszczaka. Malowanie zaczęło mnie coraz bardziej wciągać. Chciałem malować.

Potem przez 10 lat, chociaż niesystematycznie, jeździłem do Lublina na lekcje malarstwa prowadzone przez Pana Macieja Bijasa ( w Ognisku Plastycznym przy TPSP). Zacząłem wysyłać swoje prace na konkursy organizowane przez WOK w Lublinie i dwukrotnie otrzymałem I nagrodę. Odważyłem się też wysłać swoją pracę na międzynarodowy konkurs organizowany przez Warszawską galerię „ Zadra”, gdzie otrzymałem wyróżnienie.
Obecnie należę do Stowarzyszenia Twórców Kultury „ Paleta” w Krasnymstawie. Opiekunem artystycznym jest Pani Bronisława Żuk.

Do tej pory miałem 8 wystaw indywidualnych ( Lublin, Łęczna, Krasnystaw) a także uczestniczyłem w plenerach i wystawach zbiorowych w kraju ( Dęblin, Bychawa, Zamość, Krasnystaw, Warszawa – Stara Prochownia, „ Zagroda”) i za granicą( Alvezta – Szwecja, Szanghaj – Chiny ).
Moim ulubionym tematem prac są martwe natury. W obrazie interesuje mnie gra koloru i światła. Jestem kolorystą. Maluję tchniką akrylową.

Obecnie, z perspektywy 20 lat mogę powiedzieć, że zajęcia w WTZ otworzyły w moim życiu nowy rozdział. Było to otwarcie „okna na świat”. Życie nabrało sensu i koloru. Malowanie stało się dla mnie sposobem na życie a nawet pasją. Pozwoliło mi przetrwać trudne chwile w życiu osobistym. Wśród ogromnej liczby osób malujących, zarówno profesjonalistów jak i amatorów, moja skromna twórczość nie ma większego znaczenia, ale ma wielkie znaczenie dla mnie. Daje mi satysfakcję i poczucie niezmarnowanego czasu. Czuję się pożyteczną mróweczką w wielkim ludzkim mrowisku.
Dziś z wdzięcznością myślę o ludziach, którzy mi to ”okno na świat” otworzyli, mam na myśli ogromne zaangażowanie i empatię wychowawców WTZ oraz niezwykłą serdeczność i wręcz ojcowską opiekę Pana dyrektora Wiesława Podgórskiego. Wierzę, że dobro, którego doznałem od tych ludzi, powróci do nich. Tego im życzę.
Sławomir Tkaczyk
