BIULETYN INFORMACYJNY OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH

Uczestnicy WTZ na wycieczce krajoznawczej

Uczestnicy Warsztatu Terapii Zajęciowej w Janowicy uczestniczyli w wycieczce turystyczno krajoznawczej „Turystyka bez barier – Zakopane i okolice” to zadanie dofinansowane przez Zarząd Województwa Lubelskiego.

„Piękno przyrody – Zakopane i okolice – Turystyka bez barier” to tytuł zadania publicznego. W realizowanym zadaniu wzięło udział 30 osób niepełnosprawnych i 10 opiekunów.

Główny celem wycieczki było poznanie piękna przyrody Zakopanego i okolic, zabytków i miejsc pamięci narodowej oraz walorów turystycznych tego regionu. Oprócz tego rekreacja, wędrówka, wysiłek fizyczny świetnie wpłynęły na zdrowie uczestników.

Mężczyzna jest na maszynie z siłowni na świeżym powietrzu. W tle niebieskie niebo, kobieta siedząca na ławce oraz inne sprzęty siłowe.

Jadąc do pierwszego miejsca zwiedzania nie zabrakło czasu na kawkę a nawet na rehabilitację.

Początek wycieczki – pierwszy dzień, to zwiedzanie Kopalni Soli w Bochni. Mimo, że bilety na wejście do podziemi nie należą do najtańszych, zwiedzających nie brakuje. Dziękujemy Panu Prezesowi za zrozumienie i otwartość. Zamieniliśmy Kopalnię soli w Wieliczce na Bochnię z uwagi na wózek i osoby ograniczone ruchowo.

Ludzie pozują do zdjęcia. Stoją w grupie. Dwie osoby klęczą, jedna jest na wózku inwalidzkim. W tle ołtarz. Kapliczka jest kopalni.

Kaplica św Kunegundy/Kingi w Kopalni Soli w Bochni

Dwugodzinny spacer w podziemiach kopalni z przewodnikami miał nie tylko walory poznawcze, ale i zdrowotne. Zjazd windą trochę przeraził kilku uczestników, ale wszyscy dali radę przejść. Bardzo cieszy mnie fakt, że kopalnie mogą zwiedzać osoby na wózkach.

Są figury robotników kopalni stoją na ziemi na tle ścian kopalni.

Poznaliśmy sposoby dawnej techniki wydobywczej. Bocheńska kopalnia była przedsiębiorstwem królewskim przynoszącym olbrzymie dochody Rzeczypospolitej. Kopalnia ciągnie się pod miastem, daje zwiedzającemu wiele wrażeń estetycznych. Pokłady soli kamiennej w Bochni odkryto w 1248 r. Odkrycie to jest związane z legendą o św. Kindze.

Kobieta stoi na tle ścian kopalni. Opiera się dłonią o barierkę. Obok niej stoi młody mężczyzna z dłońmi złożonymi na siebie.

Muzeum motyli poznaliśmy z plansz znajdujących się w muzeum, brak możliwości zatrzymania się w pobliżu dużego autokaru.

Jest dom trzykondygnacyjny na tle gór, drzew i zieleni. Przed domem stoi auto.

Następnie udaliśmy się na miejsce docelowe, do Poronina gdzie mieliśmy posiłki i noclegi. Ośrodek „Bukowy Gaj” w Poroninie położony jest w pobliżu lasu i rzeczki. Tam w miłej i rodzinnej atmosferze spędziliśmy 4 dni z dala od miejskiego zgiełku, pośród zieleni i pięknej przyrody.

Po pysznym śniadaniu ruszyliśmy podziwiać okolice Zakopanego. Docelowo skupiliśmy się na Dolinie Kościeliskiej. Jest ona najbardziej znana w Tatrach i bardzo malownicza, ciągnie się 8 km.

Szlak prowadzący przez dolinę jest dobrze przystosowany do ruchu turystycznego. Droga jest utwardzona, co umożliwia jazdę bryczek i swobodne przejście. Na trasie znajdują się ławeczki na których można odpocząć.

Ludzie stoją na wprost do zdjęcia. Mężczyzna obejmuje ramieniem kobietę. Inna kobieta trzyma za ramię dwóch mężczyzn. W tle inni ludzie. Niektórzy uśmiechają się do zdjęcia.

Kolejne odwiedzone przez nas miejsce to słynny deptak na Krupówkach. Podziwialiśmy witryny sklepowe, stragany oraz poczuliśmy mieszankę kultury góralskiej i miejscowego folkloru, robiliśmy zakupy. Zainteresowani spędzili też trochę czasu w Kościele pod wezwaniem św. Rodziny na Krupówkach

Jest kościół. W tle drzewa i pochmurne niebo.

Po powrocie na miejsce zakwaterowania czekał na nas pyszny obiad a wieczorem było wspólne grillowanie.

Ludzie siedzą przy nakrytym stole. Mężczyzna trzyma w dłoni chochelkę zanurzoną w misce zupy. Na stole talerze napełnione zupą. Obok nich szklanki z nalanym kompotem.

Trzeciego dnia wyjechaliśmy na cały dzień do Zakopanego. Wjechaliśmy kolejką linową na Gubałówkę, podziwialiśmy niesamowite widoki i cieszyliśmy się świetną pogodą. Nie oparliśmy się różnym ofertom przygotowanym dla turystów przez górali.

Kolejka górska jadąca na górę. Na froncie kolejki pisze “gubałówka”. Dokoła kolejki las, w tle panorama gór.

Z Gubałówki wracaliśmy opaleni i zrelaksowani, następnie udaliśmy się na Krzeptówki. Gdzie nie sposób pominąć Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej oddalonego około 4 km od centrum. Powstało ono jako wotum dziękczynne za uratowanie życia Ojca Świętego Jana Pawła II po zamachu 13 maja 1981 roku.

Ludzie siedzą na niskim mostku. Niektórzy z nich opierają brodę o swoje dłonie. W tle panorama gór, drzewa oraz fragment domu.

Historia sanktuarium rozpoczęła się w 1951 roku, kiedy to zbudowano kaplicę, w której odprawiano specjalne nabożeństwa na cześć Matki Bożej z Fatimy, głoszono kazania i uczono ludzi jak wypełniać Jej prośby.

Ludzie siedzą w ławach kościelnych w kościele. Jeden z mężczyzn ma twarz skierowana na wprost do zdjęcia. Inni ludzie patrzą przed siebie.

O historii tego miejsca opowiedział nam ksiądz. Odwiedziliśmy też znajdującą się obok kościoła kaplicę. Umieszczona jest w niej figura Matki Bożej Fatimskiej przekazana przez prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego, a ofiarowana przez biskupa z Fatimy. 21 października 1987 r. została ona ukoronowana przez papieża Jana Pawła II na placu św. Piotra w Rzymie.

Park Fatimski znajdujący się na terenie sanktuarium dał nam wiele doznań. Podziwialiśmy też ołtarz przy którym Jan Paweł II odprawił mszę św. w Zakopanem pod Krokwią 6 czerwca 1997 r.

Po powrocie na miejsce zakwaterowania czekał na nas pyszny obiad a wieczorem było kolejne wspólne grillowanie i spacer po Poroninie.

Wszystko co dobre kończy się i tak po śniadaniu czwartego dnia udaliśmy się w drogę powrotną.

Wracając nie ominęliśmy kolejnego pięknego grodu jakim jest Sandomierz. Miasto położone jest na siedmiu wzgórzach (stąd miasto nazywane jest czasem „małym Rzymem”). W Green House gdzie króluje domowa kuchnia mieliśmy kolejny pyszny obiad. Stamtąd udaliśmy się na przejażdżkę statkiem po Wiśle i na spacer po Starówce.

Ludzie siedzą przy stole. Kobieta trzyma w dłoniach, blisko ciała plecak. W tle drzewa i budynki.

Piękno przyrody – Zakopane i okolice to zostanie nam na długo w pamięci. Aby poznać wszystkie urokliwe miejsca Zakopanego i okolic potrzeba jeszcze kilka wyjazdów.

„Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego,
czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań.
Złap w żagle pomyślne wiatry.
Podróżuj, śnij, odkrywaj”

Mark Twain

Grupa ludzi stoi na ścieżce spacerowej. Po obu stronach ścieżki są drzewa. Ludzie patrzą się w różnych kierunkach.

Podróże mają magiczną moc uzdrawiania duszy i zdecydowanie pomagają zdystansować się do problemów dnia codziennego. Nie rozwiązują ich bezpośrednio, jednak pomagają przewartościować i spojrzeć na nie jakby z drugiego brzegu rzeki. Ten wyjazd dał też możliwość opiekunom zaobserwować osoby niepełnosprawne w różnych warunkach i sytuacjach. Pokazał słabe i mocne strony i określił nad czym należy jeszcze pracować.

Dziękuję wszystkim spotkanym osobom za otwartość a uczestnikom i opiekunom w tym pracownikom za wspólne spędzenie czasu i kolejną lekcję „życia”.

M.Lisek-Zięba

Facebook

Ta strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić jak najlepszą optymalizację treści na niej zawartych. Czytaj więcej o polityce prywatności i plikach cookies