Smykałkę do pisania tekstów, odkryłem w sobie już w gimnazjum. To był rok 2009 czy 2010 jak powstały pierwsze teksty, ale no niestety nie mam ich. Chyba wyrzuciłem cały zeszyt, ale to już trudno. Pisałem to dla żartów, dla zabawy, jak to się mówi „do szuflady”. A tak na poważnie, można powiedzieć zawodowo, to w tym roku zacząłem pisać.
W lutym 2023 roku zrodził się pomysł na wydanie mojego autorskiego materiału, czyli Portfolio Mixtape.
Najpierw było to album na zapożyczonych podkładach hip hopowych. No ale, musiałem coś zrobić z tym, żeby nie było, że korzystam z cudzych kompozycji.
Tak więc zacząłem tworzyć na konsolecie, którą ufundował mi pan Starosta rycki, pan Dariusz Szczygielski. No, i zacząłem w domu tworzyć, rozpracowywać ten sprzęcik. I jakoś tak poszło.
Gdy stworzyłem już swoje bity, dałem to innym do sprawdzenia i dopiero teraz wydałem to moje Portfolio. Po 8 miesiącach. Przygotowanie takiego materiału wymaga dużo czasu. Także tu nie ma, że w tydzień się napisze teksty i to jest już zrobione. Czasami to trwa, nie wiem, pół roku, rok, 2 lata, czasami kilka lat. To wymaga czasu i poświęcenia.
No więc przysiadłem się i zacząłem pisać teksty od 6 marca do 29 marca, czyli przez 3 tygodnie. Tyle trwał właśnie proces tworzenia projektu. Pisałem jeden tekst dziennie. Pierwsza wersja pojawiła się w kwietniu, no, ale później stwierdziłem, że nie może to być puszczone w eter, gdyż teksty były moje, ale bity – zapożyczone z Internetu. Postanowiłem więc to zmienić i stworzyłem autorską muzykę.
W tekstach opowiadam o tym właśnie, kim jestem, gdzie się wychowałem. „Portfolio” opowiada o różnych moich doświadczeniach życiowych. Jestem związany bardzo mocno z moją miejscowością, czyli z Rykami – o tym też „to” jest. O tym wszystkim, co mnie inspiruje. Np: utwór „Moja Ekipa”, mówi o tym z kim tak naprawdę wiążę relacje. No, i jest główny utwór „Portfolio” i wiele, wiele innych utworów o moim życiu; o tym, co dla mnie najważniejsze – tak to w krótkich słowach można ująć. Wzorowałem się na początku na latach 90-tych. Jeśli chodzi o polski hip hop, to inspirowali mnie Dj 600 Volt, Molesta, Tede, Peja, O.S.T.R. i wiele innych.
Myślę, że najpierw teksty muszą być wyselekcjonowane, a później staram się ułożyć bit, melodię do mojego tekstu. Próbuję tworzyć jakiś tam bit – grając na padach jak na keyboardzie- tak siedzę sobie i powoli tworzy się bit, a następnie właśnie dobieram tekst do powstałego utworu. Dopiero na końcu okazuje się, który tekst jest do którego bitu. Wszystko do siebie idealnie pasuje.
Płytę nagraliśmy w warunkach warsztatowych. Przyniosłem materiał do pana Romana Grzelaka, który w WTZ zajmuje się muzyką. Mimo że hip-hop to nie jest jego ulubiony gatunek, posłuchał i stwierdził, że „coś” w tym jest – moje przemyślenia, uczucia – jest to prawdziwe i szczere. Pomógł mi popchnąć całą sprawę do przodu – to było bardzo ważne dla mnie.
Pan Roman Grzelak, instruktor Tomasza, dodaje: „To wszystko Tomek sam „rozpracował” – to jest jego bajka, ja w to staram się raczej nie wchodzić. To są jego autorskie rzeczy, nie powinno się w nie wkładać swoich palców. Trzeba pewne rzeczy koordynować, trochę pomóc, troszkę za tym pochodzić, bo to się samo nie dzieje. Pomógł nam również bardzo pan Dariusz Kołodziejek właściciel prywatnego studio nagraniowego „Vega” w Rykach. I finalnie Tomek ma nagraną swoją debiutancką płytę, a właściwie jej demo”.
Moim największym idolem z tej starej gwardii jest poznański raper Peja, który właśnie, mimo że miał ciężką sytuację, wybił się w branży hip hopowej.
On i Adam Ostrowski, czyli o O.S.T.R. – takich mam swoich dwóch idoli.
Jakie jest moje największe marzenie? No, to chyba zagrać koncert dla jak największej publiczności. Może na takiej wielkiej imprezie jak Hip Hop Kemp w Czechach, albo na Mazury Hip Hop Festiwal.
Na razie uczestniczę w mniejszych imprezach, na przykład: „Przystanek Talentowo” w Nałęczowie, Festiwalu Piosenki i Form Twórczych Osób Niepełnosprawnych w Podolanach – jako solista zdobyłem tam I miejsce w 2023 r oraz wyróżnienie Maskę Podolańską. Występowałem na Spotkaniach z Piosenką Nieprzetartego Szlaku w Lublinie. Prezentowałem tam moje utwory z projektu „Portfolio”. Podobały się. Lubię i tworzyć i występować przed publicznością.
Czy się czuję gwiazdą? No, niektórzy tak mnie określają. Czuję wtedy dużą satysfakcję z tego, co robię. Myślę, że jakiś tam sukces odniosłem. Ale jeszcze dążę do tego, żeby to było stuprocentowe.
Jeśli to, co robię podoba się ludziom, to trzeba dalej w to iść. Jeśli nie, no to trudno, to można też tylko tworzyć dla siebie.
Mam kilka planów na najbliższy czas. Postaram się wydać materiał na płycie kompaktowej. No, i myślę, że jakieś koncerty będą związane z moim Portfolio Mixtape. Powiem też, że napisałem 3 projekty w tym roku, po kilkanaście utworów każdy.
Czego dotyczą? Nie powiem – to na razie poufne (śmieje się).
Wszystkim, którzy chcieliby coś tworzyć chcę powiedzieć: Róbcie to, co kochacie, a spełnienie marzeń przyjdzie z czasem. Tak, że warto czekać i warto swoje spełniać marzenia. Zawsze warto czekać na swoją kolej.
W Warsztatach jestem w pracowni witrażu, robię różne mozaiki, zawieszki ze szkła- anioły, zwierzęta, domki-lampiony.
W wolnym czasie lubię zajmować się pracami porządkowymi, ogrodniczymi, koszę trawę, grabię, zamiatam, wyprowadzam mojego psa – Lusię. Jest co robić.
Rozmawiała: Anna Bieganowska-Skóra
Zdjęcia: z prywatnego archiwum Tomasza Dziubaka