Małgorzata Paprota – Dyrektor Powiatowego Zakładu Aktywności Zawodowej w Łęcznej. Kierowany przez nią ZAZ zajął II miejsce w konkursie Lodołamacze 2012 w makroregionie lubelsko – podkarpackim, za dobre warunki pracy dla osób niepełnosprawnych. Konkurs organizuje Polska Organizacja Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.

Krzysztof Rzepecki – W którym roku powstał Zakładu Aktywności Zawodowej w Łęcznej? Od ilu lat pełni Pani tu funkcję dyrektora?
Małgorzata Paprota – Powiatowy Zakład Aktywności Zawodowej w Łęcznej rozpoczął swoją działalność 21 grudnia 2006r. Data dość szczególna, bo przed samymi świętami. Bardzo się śpieszyliśmy aby zdążyć przed końcem roku i uzyskać dofinansowanie do działalności zakładu na następny rok. Mam przyjemność kierować jednostką od początku jej powstania. Byłam zaangażowana w jej tworzenie. Jeszcze jako pracownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie odpowiadałam za opracowanie projektu stworzenia ZAZ, cały proces uzgodnień z PFRON i władzami samorządowymi województwa oraz za zadania związane z adaptacją i wyposażeniem pomieszczeń. Potem powierzono mi zarządzanie nowo powstałym zakładem.
KR – Co miało wpływ na powstanie ZAZ?
MP – Zanim powstał ZAZ na naszym terenie prężnie działały już ośrodki wsparcia dla osób niepełnosprawnych takie jak: Warsztat Terapii Zajęciowej, Środowiskowy Dom Samopomocy i brakowało dalszego etapu działań rehabilitacyjnych. Dlatego Zarząd Powiatu w Łęcznej podjął decyzję o utworzeniu tej jednostki. Było to o tyle istotne, że trwały już prace przy budowie szpitala. Najkorzystniejszym rozwiązaniem było umiejscowienie ZAZ w tym budynku i powierzenie mu żywienia pacjentów szpitala.
KR – Jaką działalność gospodarczą prowadzi Zakład w Łęcznej?
MP – Jesteśmy ZAZ–em o profilu gastronomicznym. Specjalizujemy się w żywieniu zbiorowym. Obsługujemy instytucje, firmy, realizujemy zamówienia od osób indywidualnych i zabezpieczamy catering na wszelkiego typu imprezach, festynach. Prowadzimy barek w budynku szpitala powiatowego, gdzie można spróbować naszych potraw i wypieków…
KR – Jakie potrawy przygotowujecie w kuchni? Co jest „specjalnością zakładu” ?
MP – Prowadzimy trudną działalność, bo specjalizujemy się w przygotowywaniu całodziennego wyżywienia dla osób szczególnie wymagających do których należą zarówno dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, kobiety i mężczyźni w wieku 26–60 lat jak i ludzie starsi – po 60 roku życia oraz pracownicy fizyczni. W ZAZ stosujemy żywienie kliniczne u ludzi chorych głównie ze schorzeniami: cukrzyca, choroba wrzodowa żołądka, otyłość, niewydolność nerek, schorzenia wątroby, dróg żółciowych i trzustki, czy choroby układu krążenia. Diety są odpowiednio opracowywane i zbilansowane indywidualnie dla każdej jednostki chorobowej tak aby łagodzić objawy i przyczyny choroby. Prowadzimy działalność przez cały okrągły rok bez przerw świątecznych. Przygotowujemy potrawy z produktów wysokiej jakości, zdrowych i świeżych o ich gwarancji świadczą nasi długoletni stali dostawcy produktów spożywczych. A przepis… tak dużo różnorodnych potraw jest przygotowywanych przez nasz zakład, że trudno jest mi zaproponować jakiś super przepis. Zapraszamy do spróbowania naszych dań a gdyby któraś potrawa szczególnie komuś odpowiadała to przepisem się chętnie podzielimy. Mogę tylko dodać, że przyjęliśmy pewne zasady i np.: w każdy wtorek smażymy pączki, pieczemy rogaliki i jest coś na słodko, zaś w czwartki oprócz stałych dań z karty proponujemy pizzę z pieca.
KR – Ile zatrudniacie osób, ile z nich to osoby niepełnosprawne?
MP – W Zakładzie zatrudnionych jest 70 osób, z czego 2/3 stanowią osoby z orzeczeniem o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. Osoby niepełnosprawne zatrudnione są zarówno przy produkcji jak i w administracji oraz obsługują prowadzony w ramach zakładu barek. Czas pracy dla osób z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności wynosi zgodnie z odrębnymi przepisami 0,55 etatu.
KR – Czy można zapytać, ile wynosi przeciętna płaca?
MP – Płaca w ZAZ jest ustalona odpowiednimi aktami prawnymi i wynosi do 100% minimalnego wynagrodzenia proporcjonalnie do wymiaru czasu pracy określonego w umowie. W tym roku zasadnicze wynagrodzenie przy wymiarze 0,55 etatu wynosi 824 zł. do tego doliczane są różne przysługujące pracownikom dodatki.
KR – Sytuacja ekonomiczna osób niepełnosprawnych jest powszechnie znana. Czy staracie się pomagać osobom, które są w trudnej sytuacji materialnej? Może ZAZ ma możliwość udzielania nisko oprocentowanych pożyczek dla swoich pracowników?
MP – Pożyczki, świadczenia z funduszu aktywności zawodowej, pomoc z uzyskaniu dofinansowań z innych źródeł to działania stale u nas podejmowane. Każda osoba niepełnosprawna zatrudniona z ZAZ skorzystała z pomocy wielokrotnie. Szczególnie zależy nam na dofinansowywaniu inwestycji, zakupów związanych likwidacją barier architektonicznych i ułatwianiem funkcjonowania osoby niepełnosprawnej w miejscu zamieszkania. Chcemy, aby nasi pracownicy byli aktywni również poza miejscem zatrudnienia. Nie powinny ograniczać ich bariery natury technicznej czy architektonicznej.
KR – Czy, poza zatrudnianiem osób niepełnosprawnych, prowadzicie dla nich rehabilitację? Może organizowane są wycieczki, imprezy kulturalne dla pracowników?
MP – W zakładzie obok rehabilitacji zawodowej prowadzimy rehabilitacje społeczną i medyczną. Rehabilitacja społeczna ma na celu doprowadzenie do usamodzielnienia pracownika, integrację ze środowiskiem i rozwój osobisty. W tym zakresie w ZAZ realizowane są takie działania jak: nauka samodzielnego załatwiania spraw urzędowych, udział w imprezach sportowych, kulturalnych, rekreacyjnych, integracyjnych (wycieczki, wyjazdy do kina, teatru, zajęcia taneczne, hipoterapia), rozwijanie zainteresowań: poezja, proza, malarstwo, rękodzieło artystyczne. Rehabilitacja medyczna przebiega dwukierunkowo. Pracownicy korzystają z zajęć ruchowych na oddziale rehabilitacyjnym. Natomiast w zakładzie prowadzona jest terapia indywidualna, grupowa, poradnictwo medyczne i psychologiczne. Pracownicy korzystają również z publicznej opieki medycznej rodzinnej i specjalistycznej– wsparciem dla nich w kierowaniu do odpowiednich specjalistów jest często personel obsługowy ZAZ. W celu poprawy kondycji zdrowotnej pracownicy uczestniczą w turnusach rehabilitacyjnych, leczeniu sanatoryjnym i w obozach kondycyjnych.
KR – Jak atmosfera panuje wśród pracujących tu osób?
MP – O to chyba najlepiej byłoby spytać samych pracowników. Patrząc na codzienną wspólną pracę, życzliwość, wzajemne pomaganie sobie wydaje mi się że atmosfera i „zżycie się” są na wysokim poziomie. A tak trochę się chwaląc to m.in. za dobre warunki pracy dla osób niepełnosprawnych zajęliśmy II miejsce w makroregionie lubelsko – podkarpackim w konkursie Lodołamacze 2012. Konkurs organizuje Polska Organizacja Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.
KR – Jak wszędzie, tak i tu, kluczową rolę odgrywają pieniądze. Czy otrzymujecie dofinansowanie z budżetu powiatu, bądź województwa, a może ZAZ jest „samowystarczalny” finansowo?
MP – Bardzo chciałabym aby ZAZ mógł samodzielnie się utrzymać na rynku. Niestety jest to niemożliwe. Nie jesteśmy po to by patrzeć na ten zakład tylko kategoriami gry rynkowej, mamy spełniać inne funkcje rehabilitacyjne. Dlatego wsparcie finansowe na utrzymanie takiej jednostki, pomimo dużego zainteresowania klientów naszą produkcją i usługami, jest niezbędne. Otrzymujemy dofinansowanie z PRFON, ze środków samorządu województwa i powiatu.
KR – Czego najbardziej brakuje, aby dać zatrudnienie większej liczbie niepełnosprawnych osób?
MP – Zatrudnienie takiej liczby osób jest u nas optymalne, ze względu na prowadzoną działalność i ograniczenia lokalowe. Aby było możliwe przyjęcie nowych osób potrzebne jest udrożnienie kanału przyjęcia zatrudnionych w ZAZ na otwartym rynku pracy.
KR – Czy lubi Pani swoją pracę?
MP – Oczywiście. Jest odpowiedzialna i czasem męcząca, ale daje dużo satysfakcji. Praca jest częścią mojego życia lubię podejmować wyzwania i konsekwentnie zmierzać do wybranego celu. Ludzie, z którymi mam zaszczyt pracować już znają mnie bardzo dobrze, ufają mi, a ja tego zaufania nie mogę stracić, bo to daje mi siły do dalszego planowania naszej przyszłości.
KR – Jakie ma Pani hobby?
MP – Wolny czas, którego niestety jest dość mało, staram się spędzać przy dobrej książce czy też spacerując z psem.
KR – Jak lubi Pani spędzać urlopy?
MP – Oczywiście aktywnie. Nie trzeba wcale daleko wyjeżdżać, aby urlop był udany. Dla mnie najważniejsze, aby urlop był czasem spędzonym z rodziną. Trzeba wykorzystywać czas, kiedy dzieci chcą jeszcze jechać gdzieś z rodzicami. Syna już musimy namawiać na wspólne wyprawy.