Z pamiętnika kobiety niepełnosprawnej – pragnienia:
03.11.2011
Łączące mnie relacje z Agnieszką M. są normalne i koleżeńskie. Wiem, że nie powinnam tego odpisywać, ale to właśnie dzięki Agnieszce nauczyłam się rozmawiać o seksie, bo kiedyś był to dla mnie temat tabu i nawet nie pomyślałabym, że będę umiała rozmawiać o miłości. Czasem nieraz mi, jak śpię to miewam takie nieprzyzwoite sny, że sama się sobie dziwię, że one istnieją.
5.11.2011
Wiem, że pisząc dzisiaj kolejny raz i to pragnienie miłości i mieć chłopaka jest silniejsze ode mnie i to sprawia mi to taki wielki ból, że moja dusza się rozdziela się na wiele drobnych kawałeczków i też pragnienie posiadanie dziecka spełnienie się, jako matka. Bo naszą rolą społeczności ludzi niepełnosprawnych jest tylko żyć i być dyskryminowanymi, a większość normalnych ludzi czasem nie akceptują nikogo z nas.
12.11.2011
Opisując swoje pragnienie, moje gorące marzenie, aby zaznać miłość i stworzyć rodzinę, której nigdy nie będę miała, choć miałam chłopaka, ale niestety związek bardzo szybko się rozpadł. Jak się jest osobą niepełnosprawną to ból i strach zostaje. Każdy człowiek ma wielkie pragnienie mieć swoją rodzinę, ale dziecko jak bym miała to by było takie jak ja, ale żal, ból pozostanie. To pragnienie to zostanie, choć bym nie wiem co zrobiła.
Z pamiętnika kobiety niepełnosprawnej – pragnienia
Marjola