W niedzielę 2 października odwiedziłem wystawę fotografii Bożeny i Waldemara Komorowskich w Galerii „Przy Bramie” na ulicy Grodzkiej w naszym mieście, zatytułowanej „Abstrakcyjne formy Natury”. Miałem dużo szczęścia, gdyż zastałem autorów dzieł, artyści chętnie oprowadzali mnie po wystawie omawiając poszczególne dzieła.
Znajomi mówili, że ich fotografie są piękne, ale to co zobaczyliśmy przerosło nasze oczekiwania. Byłem zaskoczony feerią kolorów i różnorodnością form. Miałem wrażenie że oglądam abstrakcyjne obrazy wykonane przez grafika technikami malarskimi, niektóre przypominały mi obrazy Salvadora Dali, tylko gdzie te spływające zegary czy płonąca żyrafa? Okazało się, że są to fragmenty krajobrazów w Ameryce Północnej czy Afryce, kolory i kształty skał kanionów, czy wydm na pustyni wydobyte światłem słonecznym, skutecznie wprowadzają widza w błąd. Pień drzewa nie był pniem a często i odwrotnie, widok fragmentu kanionu wyglądał jak kawałek nieznanej rośliny. Całkowita iluzja.
Urzeczony byłem też zimowymi obrazami wykonanymi w okolicy Lublina czy gdzieś na Polesiu. Uwięzione w lodzie pęcherzyki powietrza, liście i trawy tworzyły niepowtarzalne kolorystyczne wzory, iluzoryczne obrazy, sprawiające wrażenie, że oglądamy całkowicie co innego. Szczególnie podobał mi się widok zielonych młodych listków w lodzie, niesamowity kontrast kolorów.
Wszystkie fotografie przedstawiały świat rzeczywisty i nie były fotomontażami. Cały czas jestem pod wielkim wrażeniem. Gratuluję wyczucia koloru, formy i cierpliwości.
Szkoda tylko że wejście do Galerii ”Przy Bramie” nie jest dostępne dla osób na wózkach z powodu dwóch stopni, ale to uwaga pod adresem właściciela galerii.
Kazimierz Adomat