Przyjemność dla podniebienia, sentyment… Nie wiem. W każdym razie potrzebuję od czasu do czasu dobrej pizzy, czekolady z orzechami laskowymi, no i…kremówki. W Zakopanem od Samanty. Tam do wyboru: zakopiańskie, wadowickie i wiedeńskie. W Lublinie… Tylko do „Chmielewskiego” po ten „papieski specyjał"!
Cukiernia i Kawiarnia Chmielewski, najstarsza rodzinna, istnieje w Lublinie na Krakowskim Przedmieściu, najpierw pod nr 4, potem pod numerem 8, od 1900 roku, kiedy to założył ją subiekt czeladniczy Władysław Chmielewski. W latach 50-tych upaństwowiona, przemianowana została na Kawiarnię Ratuszową i pod taką nazwą pamiętam ją z czasu swoich studiów. Wchodziło się wtedy „na górę”, 1. piętro, gdzie w „stylizowanych na secesję wnętrzach”, zatapiało się w rozmowach, rozkoszując się znakomitą herbatą oraz rozpływającymi się w ustach łakociami, często przy pięknej muzyce na żywo. W latach 90-tych minionego wieku udało się rodzinie Chmielewskich odzyskać swą własność i przywrócić nazwę z nazwiskiem rodu.
Jakież było moje zdziwienie, gdy po latach w LO im. Paderewskiego uczyłam Marka, tak! – Marka Chmielewskiego, z tych Chmielewskich! Co ciekawsze; był w niezwykłej klasie, z którą miałam cudowny kontakt. Wiecie już… Skąd mój sentyment… Przyczyny dwie. Tym bardziej, że Marek już nie żyje. Tak więc idąc tam po kremówki, najlepsze w Lublinie, w mojej opinii, mam poczucie, jakbym odwiedzała swojego uroczego ucznia i widziała błysk w jego oku.
Obecnie kawiarnia mieści się na piętrze, a na dole jest cukiernia. Niestety na górę wiodą schody, zwężające się z jednej strony w środku. Kawiarnia dla osób z problemami ruchowymi jest wiec trudno dostępna. Dla poruszających się na wózkach jest niedostępna, a dla chodzących dojście jest mocno utrudnione, bo – co prawda – jest poręcz, ale nie na całej długości schodów. Brak jej wzdłuż zabytkowego lustra znajdującego się w połowie schodów.
Donoszę jednak, że właściciele są bardzo otwarci na sugestie klientów i pan Sławek, brat stryjeczny mojego Marka, potomek pierwszych właścicieli, prowadzący media społecznościowe Cukierni, powiedział mi podczas rozmowy, że planuje przedłużyć poręcz tak, aby znajdowała się na całej długości schodów. Ma już nawet pomysł, jak to zrobić, żeby i lustro pozostało, i poręcz się pojawiła.
Cóż… na teraz, z różnych przyczyn, nie jest możliwe udostępnienie góry dla osób poruszających się na wózkach.
Ale, ale… Jest pewne wyjście! Na dole był od dawna stolik, przy którym można było wypić kawę i zjeść ciasteczko. Teraz takich stolików jest 3 i są tuż przy wejściu, widoczne przez okno. Cóż, nie jest tu tak kameralnie i nie można skorzystać z toalety, bo jest na górze, ale kremówkę albo nowość, jaką jest „Kozi Róg”, spałaszować można spokojnie, wczytując się w ciekawą historię lokalu widoczną na ścianie tuż przy stolikach.
Do Cukierni wchodzi się prosto z chodnika, bez żadnego schodka. Jedyny problem, że drzwi są dosyć wąskie. Ich szerokość, mierzona przez pana Sławka od zewnętrz, wynosi 74 cm. Nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się, że drzwi otwiera się łatwo, nie blokują ich wymagające wielkiego wysiłku samozamykacze. Otwierają się do środka.
Zachęcam więc z pełną odpowiedzialnością do odwiedzenia tej cukierni z tradycjami. Naprawdę warto odwiedzić to miejsce. Kremówki są rewelacyjne, pączki i rogale też, a Kozie Rogi jeszcze nie wiem. Asortyment jest oczywiście dużo większy. Onegdaj Marek umówił mnie tam na kawę „z adwokatem” i pyszny sernik wiedeński, co wzbudziło niemałe zainteresowanie w pokoju nauczycielskim. Nie wiem, czy aktualnie też ta tajemnicza kawa jest dostępna… Może warto zapytać…
Więcej informacji oraz mapka dojazdu dostępne są na stronie internetowej: https://chmielewski.lublin.pl/
Tekst: Krystyna Andrzejuk (Kryska TuznikAndrzejuk)
Foto: Cezary Andrzejuk
Materiał powstał w ramach projektu „Wzmacniamy aktywność”
realizowanego w okresie 01.01.2025 r. – 29.02.2028 r.
przez Lubelskie Forum Organizacji Osób Niepełnosprawnych – Sejmik Wojewódzki


Zadanie publiczne jest dofinansowane ze środków PFRON
UWAGA: Pobieranie, kopiowanie i jakiekolwiek inne wykorzystanie treści dostępnych w powyższym materiale wymaga pisemnej zgody LFOON – SW będącego właścicielem serwisu www.niepelnosprawnilublin.pl.