Obchody Światowego Dnia Raka Oka skłoniły mnie do napisania kilku słów na ten temat. Wprawdzie najczęstszym nowotworem oka bywa retinoblastoma RBL zwany siatkówczakiem, ale czerniak złośliwy także potrafi zagnieździć się w oku choć to typowy rak skóry.
Chciałbym w tym miejscu powiedzieć kilka słów o moim przypadku walki z chorobą nowotworową, która właśnie zaczęła się od czerniaka złośliwego “melanoma malignum” którego zdiagnozowano w moim prawym oku.
Rozwój i rozrost nowotworu był bezobjawowy do momentu kiedy zacząłem widzieć kilka płaszczyzn. Powodem był właśnie czerniak złośliwy wielkości pestki wiśni, umiejscowiony po siatkówką oka. Jego rozrost do takiej wielkości, trwał pewnie rok albo więcej, do momentu kiedy swoją wielkością odkleił siatkówkę oka… Zdeformowana, dawała efekt kilku obrazów widzianych jednocześnie. Bardzo nieprzyjemne jest takie widzenie, zawroty głowy, ból oczodołu…
Nie było innej alternatywy, poza usunięciem całej gałki oka…
Miałem wtedy 42 lata, pracowałem w szkole jako nauczyciel wychowania muzycznego.
Jakże wielkie plany i marzenia przyświecały mojej niespokojnej duszy…
Po pięciu latach ciągłej kontroli stanu mojego zdrowia i bacznego obserwowanie drugiego oka, lekarze onkolodzy orzekli – nic się nie dzieje, jesteś chłopie wolny od czerniaka…
Po 16-tu latach odezwał się… Zrobił dwa przerzuty na lewe i prawe płuco. Trzeba było poddać się dwóm operacjom…
Józef Wianowski