BIULETYN INFORMACYJNY OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH
Logo Foundation for perseveration of jewish heritage in poland. Fundacja ochrony dziedzictwa żydowskiego. Pomiędzy napisami jest dłoń która trzyma gwiazdę. Niebieskie napisy na białym tle.

Trudne początki pisarza…

Debiut literacki – odpowiedź na modę, koniunkturę czy wezwanie do imperatywu twórczego?

To pytanie zadali sobie młodzi ludzie 18 maja 2012 o 17:00 na imprezie kulturalnej „Ulica Poetycka Młodych TO-NACJA-MŁODYCH” w Centrum Synagoga na ul. Pereca 14 W Zamościu.

Swoją rozszerzoną odpowiedź na to wymowne pytanie na łamach Lubelskiego Biuletynu publikuje Karina Pomorska która też brała udział w tym wydarzeniu.

Mój debiut literacki nie jest odpowiedzią na modę – bo od kiedy w XXI wieku poezja czy proza jest modna? Jeszcze kilkadziesiąt lat temu owszem poezja i proza wywierały duży wpływ na społeczeństwo. Teraz żyjemy w technologicznym i wręcz nierealnym świecie którym z łatwością zastępujemy prawdziwą rzeczywistość. Teraz człowiek nie chce się zastanawiać czy czegoś przemyśleć tylko bezmyślnie kliknąć w smartfona czy iPada. A człowiek jeśli tylko chce może wszystko – nawet zmienić swoją szarą rzeczywistość w coś pięknego coś dlaczego warto żyć i do czego warto dążyć ciesząc się małymi radościami życia codziennego. Koniunktura dotycząca czytelnictwa jest przerażająco niska więc to też nie jest odpowiedź na koniunkturę.

To jest raczej imperatyw twórczy. Mam w sobie to coś co jest nazywane weną i wtedy rzucam wszystko i muszę to coś zanotować. Czasami nawet nocą. Coś mnie pcha i pcha wymyślam opowiadania, w mojej głowie ciągle coś żyje. Poezja zaś nasuwa się gdy coś się dzieje w mojej duszy i potrzebuje to przelać na papier. To przychodzi samo i nie jest wymuszone. Paradoks prawda?

Zaczęłam pisać… Ciężko to ująć w jakieś ramy… Nie wiem jak to się zaczęło tak naprawdę. Oczywiście zaczęłam od pisania bajek w wieku 13 lat stąd powstały „Bajulki…” Potem odłożyłam je na bok aby móc je dopiero wydać w 2011 roku. A poezja i proza? Przyszły same nawet nie wiem kiedy. Poczułam że to jest właśnie to w czym się spełniam – dawniej częściej pisałam wiersze niż opowiadania teraz jest odwrotnie – dlaczego? Wena na poezję nie przychodzi z dnia na dzień. Jest nagła i niespodziewana. Tak samo zresztą jak proza tylko że proza ma większą częstotliwość – przychodzi także nagle ale częściej chociaż nie można tego wymierzyć czasowo.

Kiedy zaczęłam pisać „Róże wśród mgły…” i gdy je już napisałam (miałam ok 13 – 15 lat) zapragnęłam swój punkt widzenia pokazać światu. Nie miałam jednak możliwości.

Dopiero w wieku 16 – 17 lat gdy napisałam książkę „W kajdanach miłości…” udało mi się dotrzeć do wydawnictwa dla debiutantów. I zadebiutowałam właśnie tą jak na tamten czas ostatnią książką.

Potem poszłam za ciosem i wydałam pozostałe książki. Natomiast jeśli chodzi o Barbarę S. to chciałam w ten sposób spróbować czy uda mi się wydać powieść. I jak widać udało się.

Dlaczego zaczęłam pisać? Nie da się jednoznacznie i twardo odpowiedzieć na to pytanie. Wiele można tutaj powiedzieć – niezrozumienie mojej osoby przez otoczenie, potrzeba ukojenia własnej duszy… Nie wiem co jeszcze. Co do publikowania swoich tekstów to mogę powiedzieć tak – zaczęło się od chęci publikowania. Poczułam że mój punkt widzenia świata mógłby wiele zmienić – nawet w jednym człowieku a może potem i w wielu ludziach… A grupa ludzi jako wspólnota może już choć trochę a nawet jeśli zechce to dokonać wielu zmian. Ba jak się chce to można.

Chcę aby w ludziach nastała chęć zmiany – nie tej biernej krzyczącej chcę zmian ale nic nie robić ale czynnej zmiany wręcz przemiany która zrodzi się w ludzkich sercach aby potem móc przenosić góry.

Jednocześnie przekaz wartości które chce przekazać ukazuje w łagodnej, delikatnej i przystępnej formie opowiadań, wierszy, przemyśleń na różne tematy aby nie zanudzić Czytelnika.

Czytelnik dzięki temu co daję ludziom pisząc może sam się odnaleźć w tym co piszę i dokonać własnych refleksyjnych przemyśleń w formie relaksu nad książką.

Forma książek jest o tyle przystępna że… mimo iż głównie jest to literatura kobieca (romans sensacja, poezja) to jednak myślę że w tych książkach każdy znajdzie coś dla siebie. Tak jak to ujęłam wcześniej – cytuję „Książka jest kierowana do różnych grup ludzi – od osób wrażliwych, zapracowanych pragnących spokoju i relaksu po myślicieli.” Jeśli mówić o bajkach to także chcę w ten sposób dzieciom od najmłodszych lat pokazać ważne w życiu wartości lecz w dziecinnej formie.

Kończąc…

Mam wiele pomysłów na nowe książki i jeszcze sporo mam do powiedzenia w swoich kolejnych mam nadzieje publikacjach.

Czuję że pisanie jest moim powołaniem i jedyną drogą jaką mogłabym dotrzeć ze swoim zdaniem do ludzi. Jest to też głos nawołujący do zmian w ludzkich sercach. Każdy usłyszy ten głos sam w sobie w odpowiednim dla niego czasie. Dlatego dopóki mogę to będę pisać aby móc koić nie tylko swoją duszę ale i innych ludzi.

Katarzyna Krupa
pseudonim literacki  Karina Pomorska – wywiad

Facebook

Ta strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić jak najlepszą optymalizację treści na niej zawartych. Czytaj więcej o polityce prywatności i plikach cookies