BIULETYN INFORMACYJNY OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH
Grupa wycieczkowa - osoby starsze, o kulach na wózkach innwalidzkich

Wycieczka po Roztoczańskim Parku Narodowym

zorganizowana przez Stowarzyszenie „Siron” w Biłgoraju

Dzięki uprzejmości prezesa Stowarzyszenia Integracyjno-Rehabilitacyjnego Osób Niepełnosprawnych „Siron” w Biłgoraju, pana Wiesława Ostasza, 17 lipca 2011 r. ja i kolega mieliśmy przyjemność wziąć udział w wycieczce do Roztoczańskiego Parku Narodowego.

W wypadzie brały udział osoby niepełnosprawne i wolontariusze z Biłgoraja.

Niestety autokar podstawiony przez tutejszy PKS nie był przystosowany do przewozu osób na wózkach, toteż wolontariusze pomagali wsiadać i wysiadać chorym na każdym postoju.

Roztoczański Park Narodowy leży w województwie lubelskim, jego powierzchnia wynosi 8483 ha, w tym lasy zajmują 8102 ha (95,5%). Został utworzony w 1974 roku. W tutejszych lasach żyją dziki, wilki, rysie. borsuki i jelenie, na szczęście żadnego dzikiego zwierza nie spotkaliśmy. Przez teren parku przebiega pięć szlaków turystycznych, trasa rowerowa i kilka ścieżek edukacyjnych.

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Ośrodka Hodowli Zachowawczej Konika Polskiego we Floriance.

Konik polski – rasa koni późno-dojrzewających (3-5 lat), długowiecznych, odpornych na choroby i trudne warunki utrzymania. Mają twardy róg kopytowy pozwalający pracować niepodkutym na bitych drogach. Dzikimi przodkami koników polskich są tarpany (źródło: wikipedia).

Zwierzęta te do końca XVIII w. zamieszkiwały lasy wschodniej Polski.

Hodowanie koników zaczęto od 7 klaczy i ogiera, obecnie jest tu około 25 koni, w tym 1 ogier reproduktor i 5 matek. Od małego są przyuczane do pracy w zaprzęgu i pod siodło, dzięki temu ich cechy genetyczne są zachowane i przekazywane z pokolenia na pokolenie.

Głównymi cechami hodowli stajennej konika polskiego są: dbałość o zdrowie, płodność, odporność i charakterystyczne umaszczenie.

Niestety droga do stadniny była piaszczysta, osobom na wózkach ciężko było dojechać na miejsce, jednak jak zwykle, pomogli wolontariusze.

Piękna przyroda i świeże powietrze świetnie działały na humory wycieczkowiczów, którzy z ochotą zwiedzali stajnie, wybieg dla konika polskiego oraz oglądali rzeźby z drewna.

Następnym punktem był wyjazd do Górecka Kościelnego.

Wieś ta słynie z drewnianego kościoła ku czci Św. Stanisława oraz dwóch kaplic – „Pod dębami” i „Na wodzie”. Jak głosi legenda miejsce na kościół i kapliczki wskazał Święty Stanisław, który ukazał się rolnikowi Janowi Socha.

Fundatorem miejsc kultu religijnego był ordynat Marcin Zamojski, wybudował je jako wotum dziękczynne za pokonanie 30 tysięcy Turków w bitwie pod Chocimem.

W pierwszej kapliczce „Pod dębami” znajduje się barokowy ołtarz z portretem Św. Stanisława.

Drugą kapliczkę „Na wodzie” zbudowano na rzece Szum. Rzeka jest prawym dopływem Tanwi, ma ponad 17 km długości. W korycie rzeki są kredowe progi, zwane przez miejscową ludność „szumami”.

Jak głosi legenda, wybierając miejsce na kapliczkę Św. Stanisław miał powiedzieć: „Tu będzie kaplica druga, w tej wodzie, kto się z dobrą wiarą obmyje, od wszelkiej choroby wolnym zostanie”.

Wody rzeki Szum mają działanie uzdrawiające, zawierają bowiem substancje organiczne stosowane w kąpielach borowinowych.

Niestety ta atrakcja turystyczna nie była dostępna dla osób poruszających się na wózkach, bowiem strome wzniesienie i piaszczysty teren uniemożliwiały, nawet przy pomocy wolontariuszy, dostęp do tej pięknie położonej kapliczki.

Zwiedzając Górecko Kościelne mijaliśmy ośrodek wypoczynkowy, w którym znajdował się basen. Prowadził do niego podjazd dla wózkowiczów, był tylko jeden szkopuł, otóż podjazd kończył się 5 stromymi stopniami i w końcowym rezultacie był niedostępny dla osób niepełnosprawnych.

W karczmie „Nad Szumem”, w otoczeniu roztoczańskiej przyrody, przy miłej obsłudze kelnerek zjedliśmy obiad.

Z całą odpowiedzialnością polecam to miejsce, tym bardziej, że ma ono podjazd dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich.

Najedzeni i wypoczęci byliśmy gotowi na zwiedzanie kamieniołomów Babia Dolina w Józefowie. Jest to właściwie cały system kamieniołomów, wielkich dziur w ziemi, z olbrzymimi głazami z piaskowca i wapienia na dnie. W skałach można znaleźć różne muszle i skamieniałości. Brzegi Babiej Doliny są porośnięte krzewami i drzewami, tworzy to piękny, urzekający widok.

Tutaj także swoją pomocą służyli wolontariusze, pomagając zwiedzać kamieniołomy osobom poruszającym się na wózkach, chociaż ukształtowanie terenu uniemożliwiało dostanie się na dno kamieniołomu.

Na pobliskim zboczu góry zwiedzaliśmy stary kirkut, czyli cmentarz żydowski.

Ostatnim punktem naszego tournee po Roztoczu był udział w „Dniach Józefowa”.

Występowały tu zespoły artystyczne z pobliskich szkół, były pokazy karate, koncerty zespołów oraz zabawa taneczna.

Specjalnym punktem „Dni Józefowa” było uroczyste wręczenie nagród laureatom konkursów sportowych zorganizowanych przez Stowarzyszenie Integracyjno-Rehabilitacyjne Osób Niepełnosprawnych „Siron” w Biłgoraju.

Przy obecności władz lokalnych Józefowa zwycięzcy zawodów sportowych odebrali cenne nagrody. Licznie zgromadzona józefowska publiczność nagrodziła najlepszych sportowców brawami.

Mam nadzieję, że za rok zostaniemy ponownie zaproszeni przez Stowarzyszenie „Siron”.

Pracownikami i wolontariuszami są tu wspaniali ludzie, których celem jest przywrócenie nadziei osobom niepełnosprawnym na normalne życie.

Polskie przysłowie mówi, że „nieszczęście zbliża ludzi”, od czasu tej wycieczki wiem, że na szczęście nie zawsze ono się sprawdza, przekonałem się tu, że ludzi zbliża do siebie życzliwość, pogoda ducha i wzajemną pomoc.

relacja: Krzysztof Rzepecki

Facebook

Ta strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić jak najlepszą optymalizację treści na niej zawartych. Czytaj więcej o polityce prywatności i plikach cookies