Tegoroczne obchody Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego SCHIZOFRENIA – „OTWÓRZCIE DRZWI” w Lublinie stanowiły poniekąd plon wieloletniej aktywności wielu podmiotów.
Urząd Miasta Lublin, Charytatywne Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Chorym „MISERICORDIA”, Klinika Psychiatrii Akademii Medycznej w Lublinie od lat podejmują wysiłki na rzecz promowania podmiotowości osób chorujących psychicznie oraz przełamywania odnoszących się do schizofrenii negatywnych stereotypów.
Dwudniowe, przeprowadzone w dniach 10-11.X.2012 r. obchody charakteryzował duży rozmach organizacyjny i większe, niż w minionych latach, zainteresowanie publiczności.
Środa 10. X. była dniem nieodpłatnej emisji filmów pt. „Moja głowa mnie zawiodła” oraz „Wszyscy chcemy porozmawiać”, które można było obejrzeć o godz. 11.00 i 12.30 w Kinie Bajka, zaś o godz. 12.00 w Klubie Osiedlowym ODEON przy ul. Okrzei 4. Projekcja filmów stanowiła jedynie wstęp do, moderowanej przez lekarza psychiatrę, dyskusji na temat schizofrenii, zaś w Klubie ODEON odbyła się wystawa prac Pani Doroty Arkuszyńskiej pt. „Zaburzenia psychiczne”. Dzień ten był także dniem otwartych drzwi w Charytatywnym Stowarzyszeniu Niesienia Pomocy Chorym „MISERICORDIA” (w godz. 9.00-12.00).
Sercem obchodów była uroczysta Eucharystia, sprawowana w czwartek w zastępstwie nieobecnego Pasterza diecezji ks. bp Stanisława Budzika przez ks. dr. Tadeusza Pajurka – wieloletniego kapelana Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie. Mszę Św. koncelebrowali księża zaangażowani w posługę duszpasterską osobom chorującym psychicznie – współcelebransami byli ks. Waldemar Sądecki, ks. Tadeusz Liminowicz i ks. Bogusław Suszyło.
Motyw otwartych drzwi – wspólny dla dzisiejszych obchodów, Soboru Watykańskiego II, którego rocznicę przeżywamy, Dzieła Pomocy Chorym i dzisiejszej Ewangelii – oznacza, że drzwi Serca Boga zawsze są dla nas otwarte – mówił w swojej homilii ks. Waldemar Sądecki. Bóg daje nam samo tylko dobro – dlatego należy być wytrwałym w proszeniu o to, co jest nam potrzebne. Potrzeba zaś otwarcia wielu jeszcze na świecie drzwi, aby znikły przeszkody na drodze aktywności ludzi chorych, będącej ich drogą do godnego życia. Potrzeba także tym osobom zrozumienia ze strony innych. Gdy przeszkody wydają się trudne do pokonania – chorzy mogą jeszcze zawierzać swoje życie Bogu, prosząc Go o pomoc. Witając zaś zespół muzyczny Środowiskowego Domu Samopomocy „MISERICORDIA”, kapłan wyraził podziękowanie, że możemy być razem; że dzięki świadectwu jego uczestników drzwi przed osobami chorującymi mogą być szerzej otwarte.
Dalsza część obchodów odbyła się na terenie ACK „Chatka Żaka”. Ta część imprezy prowadzona była przez P. Ewę Dados z Radia Lublin. Spośród zaproszonych na krótką Konferencję gości głos zabrała m.in. Prezydent Lublina P. Monika Lipińska, wyrażająca nadzieję na zwrócenie uwagi szerszych kręgów społecznych na potrzeby osób z zaburzeniami psychicznymi. Wezwała także do przeciwdziałania dyskryminacji tych osób.
Ks. dr. Tadeusz Pajurek upatrywał wielkiej nadziei także w dużej frekwencji osób uczestniczących w spotkaniu, zwracając zarazem uwagę, iż część społeczeństwa nadal piętnuje chorych na schizofrenię współobywateli.
P. Dariusz Pitura odczytał w imieniu Marszałka Województwa Lubelskiego Krzysztofa Hetmana list, w którym za główny walor Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego uznano promowanie tolerancji i akceptacji dla innych, a także przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu osób chorych.
Szczególny ciężar gatunkowy miało wystąpienie prof. dr. hab. Andrzeja Czernikiewicza, reprezentującego środowisko lubelskiej psychiatrii. Zdaniem mówcy prawdziwymi ekspertami w dziedzinie zaburzeń psychicznych są pacjenci i członkowie ich rodzin. Zdarza się bardzo często, że pacjenci, którzy wyszli z psychozy sami pomagają osobom chorym. W ciągu ostatniej dekady zaczęła w społeczeństwie zakorzeniać się postawa tolerancji wobec osób z zaburzeniami psychicznymi. Jej poziom jest miernikiem naszej kultury. O osobach chorujących do niedawna mówiło się: schizofrenik, w czym zawarta była sugestia, że w życiu danej osoby nic nie jest ważne oprócz towarzyszącej jej choroby. Także w określeniu „chory na schizofrenię” może zawierać się błędna sugestia co do definitywnego charakteru choroby. Tymczasem osoby chorujące – jakkolwiek chorują przewlekle – cieszą się z długotrwałych (przeważających w ich życiu) okresów poprawy – tzw. remisji.
Istotną umiejętnością lekarza psychiatry jest zdolność towarzyszenia osobie chorej w jej zdrowieniu. Opowiadając się za ideą psychiatrii środowiskowej – leczenia pacjentów w ich własnym środowisku domowym, prelegent mówił też o naturalnym charakterze towarzyszącego często osobie chorej oporu przed leczeniem. Podmiotowość osoby chorej – to między innymi jej prawo do współdecydowania o kształcie leczenia, podejmowania wyboru spośród wielu realnie istniejących możliwości terapeutycznych. Postęp w dziedzinie psychiatrii wyraża się również w tym, że o ile do niedawna lekarze zajmowali się głównie skutkami ubocznymi leków, dzisiejsze możliwości psychiatrii – wprowadzenie leków najnowszej generacji – pozwalają im mówić o możliwościach rozwoju pacjenta. Zdaniem lekarza zwrócić należy większą uwagę na płaszczyznę, w której więcej znaczy relacja z pacjentem, niż nawet sama skuteczność w leczeniu.
Licznie zgromadzoną publiczność – zbudowaną optymistycznym tonem wypowiedzi prof. dr. hab. Andrzeja Czernikiewicza – czekały tego dnia jeszcze atrakcje:
występ zespołu muzycznego Środowiskowego Domu Samopomocy „MISERICORDIA” (bardzo optymistyczne, mówiące o miłości, życiu osób niepełnosprawnych, teksty, wielokrotnie zresztą nagradzane w konkursach dla tych osób) promującego twórczość literacką i artystyczną osób chorujących psychicznie;
kolejny spektakl prowadzonego przez P. Ewę Dudziak ze ŚDS „MISERICORDIA” Teatru „Przebudzenie”, czyli sztuka pt. „Motyle”. Scenariusz oparto o przeżycia osoby chorej na schizofrenię – dziewczyny, motto zaś samej sztuki, jak i wystawiającego ją teatru, można ująć w hasło „Nigdy nie jesteś sam”. Są bowiem wokół nas inni niepełnosprawni, terapeuci, rodzina, dzięki zaś ich pomocy osoba chorująca potrafi podjąć walkę o własne godne życie. Trzeba tylko widzieć, że można i, że warto to czynić;
wyrazem kreatywności osób chorujących psychicznie był także występ zespołu „ASTER” ze Środowiskowego Domu Samopomocy w Bychawie – zespołu razem ćwiczących i opracowujących repertuar przyjaciół;
ostatni punkt programu stanowił występ młodzieżowego zespołu „Tak Jest” z Lublina.
Duże zainteresowanie obchodami Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego to zapewne symptom większej wrażliwości wielu osób, większego otwarcia na żyjące razem z nami, choć niekiedy (nie z własnej winy) – obok nas, osoby cierpiące. Oby klimat społecznej solidarności – kształtowany przez ducha podobnych imprez – pozwolił wielu spośród tych ostatnich poczuć się podmiotami naszej narodowej wspólnoty.
Zygmunt Marek Miszczak